Hamas dziękuje Putinowi. "Doceniamy stanowisko prezydenta Rosji"

Stanowisko Kremla w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego cieszy Hamas. Islamiści rządzący Gazą oświadczyli, że z zadowoleniem przyjmują "wysiłki Rosji na rzecz powstrzymania izraelskiej agresji". The Wall Street Journal pisze, że ciepłe relacje pomiędzy premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i Putinem szybko się skończą. Dlaczego?

Grupa terrorystyczna Hamas oświadczyła, że z zadowoleniem przyjmuje "wysiłki Rosji mające na celu położenie powstrzymanie izraelskiej agresji". Poinformowała o tym amerykańska telewizja CNN

"Doceniamy stanowisko prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie ciągłej syjonistycznej agresji wobec naszego narodu i brak akceptacji przez niego blokady Gazy, zaprzestania dostaw pomocy i ataków na bezpieczną ludność cywilną" – stwierdzili terroryści.

Zobacz wideo Jerzy Haszczyński: Amerykański elektorat jest bardziej zainteresowany Izraelem niż Ukrainą

Putin doceniony przez Hamas

W minionym tygodniu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin wezwał obie strony walk między Izraelem a Hamasem do "zminimalizowania lub zredukowania do zera" ofiar cywilnych. Putin także podkreślił potrzebę negocjacji palestyńsko-izraelskich, których efektem - jego zdaniem - powinno być utworzenie niepodległej Palestyny ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie.

Jak pisze niezależny rosyjskojęzyczny portal "Meduza", Putin powiedział, że Rosja mogłaby zostać mediatorem w tych negocjacjach. Stwierdził, że nikt nie będzie podejrzewał władz rosyjskich, że będą po jednej stronie konfliktu. Przywódca Rosji nazwał także niedopuszczalnymi działania przeciwko Strefie Gazy. Porównał taktykę izraelską z z blokadą Leningradu przez nazistów w czasie II wojny światowej.

Jak podkreśla CNN, Putin mówi to w czasie, gdy Rosja kontynuuje agresywne działania wojskowe przeciwko Ukrainie. Przypomina również, że Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Putina za zbrodnie przeciw ludzkości.

13 października Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie wydało apel do zachowania spokoju. Stały Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy ONZ Wasyl Niebenzya oświadczył w piątek, że Rosja jest gotowa do mediacji w konflikcie na Bliskim Wschodzie. Nebenzya przedstawił Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji w sprawie zawieszenia broni, w którym nie ma wzmianki o Hamasie, który zaatakował Izrael.

WSJ: Atak Hamasu kończy stosunki Netanjahu-Putin

The Wall Street Journal piszę, że cieple relacje pomiędzy premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem Rosji Władimirem Putinem się skończą. Dziennikarze przypominają, że Netanjahu był z Putinem nawet wtedy, gdy rosyjski dyktator był coraz bardziej izolowany w świecie politycznym i dyplomatycznym. Nawet inwazja Rosji na Ukrainę nie mogła podważyć tej współpracy. Teraz wszystko się zmieniło.

Teraz, po śmiercionośnym ataku na Izrael dokonanym przez wspieranych przez Iran bojowników Hamasu, wydaje się, że rozmowy te zostały wstrzymane. Putin jest jednym z niewielu światowych przywódców, którzy nie zadzwonili do Netanjahu, aby złożyć kondolencje z powodu śmierci ponad 1300 Izraelczyków zabitych przez Hamas w tym ataku

– piszę "Wall Street Journal". 

Tuż po ataku Hamasu na Izrael 7 października rezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na swoim kanale na Telegramie napisał, że "nigdzie na świecie terroryzm nie może mieć ani jednej szansy, ponieważ terroryzm jest zawsze zbrodnią nie tylko przeciwko jednemu krajowi lub jego konkretnym ofiarom, ale przeciwko ludzkości jako takiej i całemu naszemu światu". Jednocześnie Rosjanie w Internecie otwarcie cieszyli się z zabójstw, popełnianych przez bojowników Hamasu na ludności cywilnej Izraela.