"Razem silniejsi". Ukraińscy dyplomaci reagują na wybory w Polsce

Eugeniusz Diaczkow
Minister spraw zagranicznych Ukrainy wyraził przekonanie, że wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce nie wpłyną na strategiczne stosunki między Kijowem a Warszawą. Dmytro Kułeba uważa, że emocje związane z relacjami polsko-ukraińskimi ustąpią po okresie wyborczym. Słowa gratulacji dla Polaków ślą dyplomaci i politycy z Ukrainy.

Dmytro Kułeba powiedział to podczas poniedziałkowego programu informacyjnego maratonu telewizyjnego. Minister spraw zagranicznych podkreślił, że nic nie wpłynie na strategiczne stosunki Ukrainy z Polską, ponieważ te relacje są zbyt głębokie, zbyt wiele jest z nimi związane.

A najważniejsze jest to, że taktycznie można myśleć o sobie nawzajem, co się chce, ale strategicznie Polska i Ukraina nie mogą się bez siebie obejść i nie przetrwają w tym trudnym, okrutnym świecie bez siebie nawzajem.

- podkreślił minister.

Zobacz wideo

Kułeba zauważył, że z polskiej strony nie płynie już ostra retoryka na temat sporu zbożowego lub dostaw broni, a "w samej Polsce rozmowy te zostały w pewnym momencie dość wymownie przerwane, gdy ci, którzy zaczęli o tym mówić, zdali sobie sprawę - i zostali pokazani przez swoich polskich kolegów - że przekroczyli granicę".

Cenimy Polskę i relacje z Polską, ale mamy innych sąsiadów, z którymi również rozwijamy współpracę wojskowo-techniczną, którzy robią wiele, aby pomóc Ukrainie. Dlatego miejmy nadzieję, że wszystkie te emocje pozostały w kampanii wyborczej, która już się zakończyła. Teraz Polska utworzy koalicję i nowy rząd. Ale to już inna historia

- podsumował minister.

"Razem silniejsi", napisał ambasador Ukrainy w Polsce, reagując na wybory parlamentarne w RP

Dzień po zakończeniu wyborów zaczęły się pojawiać oficjalne komunikaty ze strony ukraińskiej. W sprawie wyborów ustosunkował się również ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Napisał, że frekwencja w Polsce była wzorowa. Podkreślił, że Polska niewątpliwie jest inspiracją dla Ukrainy. 

Wyrazy uznania i gratulacje dla bratniego narodu polskiego za poświęcenie wartościom demokracji. Wzorowa frekwencja w wyborach jest tego niewątpliwym świadectwem i inspiracją także dla Ukrainy walczącej z agresorem rosyjskim o wolność i przyszłość europejską

- napisał Wasyl Zwarycz na profilu na platformie X (wcześniej Twitter). 

Andrij Deszczyca: Szanse Tuska na ponowne zostanie premierem Polski są dość wysokie

Zdaniem ukraińskich polityków i ekspertów, lider opozycji, były premier Polski Donald Tusk, może ponownie stanąć na czele rządu. Jego szanse w tym względzie są dość wysokie. Andrij Deszczyca, były minister spraw zagranicznych Ukrainy i były ambasador Ukrainy w Polsce w latach 2014-2022, powiedział o tym w wywiadzie dla projektu "Orestokracja". Według niego jest to możliwe, jeśli powstanie koalicja trzech sił opozycyjnych.

Partia, która otrzymała najwięcej głosów, jeżeli się zjednoczy z całą opozycją, zaproponuje kandydata na premiera i jest oczywiste, że tym kandydatem będzie lider tej partii Donald Tusk. Oznacza to, że jego szanse na ponowne zostanie premierem Polski, są dość wysokie

— powiedział Deszczyca w wywiadzie dla "Orestokracji".

 

Były ambasador Ukrainy w RP podkreślił, że jeśli strategia Tuska w Polsce odniesie sukces gospodarczy, będzie miał szansę w wyborach prezydenckich w 2025 roku.

To będzie zależało od tego, jaki będzie rząd, jaki będzie sukces tego rządu. Jeśli będzie to rząd Donalda Tuska, to będzie zależało od tego, jak społeczeństwo będzie odbierało te zmiany, które rząd, przynajmniej partie opozycyjne, które mogą wchodzić w skład tego rządu, będą wprowadzały. Jest potrzeba takich zmian i frekwencja wyborcza to pokazała

- dodał Deszczyca.

Zaznaczył również, że rząd Tuska będzie wspierał Ukrainę, zwłaszcza jeśli chodzi o członkostwo Ukrainy w UE i NATO. Zdaniem dyplomaty, przyszły potencjalny rząd jest z natury proeuropejski i opowiada się za szerzeniem wartości europejskich zarówno w Polsce, jak i poza nią. Jak twierdzi Deszczyca, rządowi Ukrainy będzie znacznie łatwiej znaleźć porozumienie z nowym rządem Polski. 

ПОПУЛЯРНІ
ОСТАННІ