ISW: Rosjanie chcą wykorzystać każdą przerwę na polu bitwy
W najnowszym raporcie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) analitycy twierdzą, że Rosja może zażądać zamrożenia wojny lub tymczasowego zawieszenia działań wojennych, żeby zastąpić zmęczonych rosyjskich wojskowych na wypoczętych żołnierzy kontraktowych.
Siły rosyjskie prawdopodobnie wykorzystają każdą krótszą lub dłuższą przerwę w celu zastąpienia oddziałów i odświeżenia swoich sił na froncie, żeby wznowić działania wojskowe. Rosjanie będą starali się przedostać dalej na zachód, w głąb Ukrainy
– czytamy w raporcie ISW.
W Rosji pojawia się coraz więcej głosów przemawiających za zamrożeniem linii frontu w Ukrainie. Były pracownik ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksandr Chodakowski, który przeszedł na stronę wroga i stanął na czele okupacyjnego batalionu "Wostok", jest kolejnym rosyjskim dowódcą, który wypowiedział się za zamrożeniem linii frontu przez rosyjskie wojsko. Tłumaczył, że istnieje potrzeba przerwy, po której Rosjanie "z nowymi siłami" mogą rozpocząć kolejną ofensywę. Chodakowski odnotował też, że siły rosyjskie muszą się liczyć ze skuteczną obroną i oporem Ukraińców.
Analitycy z ISW, powołując się na obecnie więzionego w Rosji propagandzistę Igor Girkin, piszą, że Rosjanie będą kontynuować strategiczną obronę zajętych miejscowości, żeby zamrozić linie frontu przed wyborami prezydenckimi w Rosji w marcu 2024 roku.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do świata, aby nie wierzył w rosyjskie żądania zawieszenia wojny i nie dopuścił do zamrożenia działań wojskowych, które dadzą Rosji czas na odbudowanie wyczerpanych oddziałów. Mówił o tym na wydarzeniu Zentrum Liberale Moderne w czwartek, 12 października. Minister Kułeba także dodał, że międzynarodowa pomoc ma wielkie znaczenie dla Ukrainy i nie może zostać zawieszona.
Wcześniej Wołodymyr Zełenski powiedział, że jeśli świat pozwolimy Rosji zrobić przerwę, a Ukraina nie zwiększy presji, to do 2028 roku Rosja zregeneruje swój potencjał wojenny i będzie przygotowana na kolejną falę agresji. Przytaczając tę wypowiedź, minister MSZ Ukrainy zauważył, że w Rosji zwiększa się poziom nienawiści wobec innych państw UE.
Rosyjska ultranacjonalistyczna, faszystowska i odwetowa retoryka stanie się jeszcze bardziej trująca. Czy w takich warunkach ktoś naprawdę wierzy, że tylko Ukrainie grozi nowa fala agresji w 2028 roku?
– zapytał ukraiński minister i zaapelował o dalsze wsparcie Ukrainy.
Zwycięstwo Ukrainy będzie trudne, ale jest możliwe. Pracujmy razem, aby bramy Europy były zamknięte i chronione przed rosyjskim terrorem