Polacy przebywający w Ukrainie będą musieli zmienić miejsce głosowania, aby wziąć udział w wyborach parlamentarnych. Wszystko za sprawą zakazu przeprowadzenia wyborów w Ukrainie, gdzie nie będzie powołana żadna komisja wyborcza. Jak informuje ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki, powodem tego jest obecnie trwająca wojna, co wiąże się z obowiązywaniem ustawy o stanie wojennym. Dodał też, że odda swój głos w niedzielę wyborczą w Polsce.
W Ukrainie zorganizowanie wyborów było niemożliwe ze względu na obowiązywanie ustawy o stanie wojennym. Dlatego też zdecydowałem się pojechać specjalnie do Polski w sytuacji, gdy na Ukrainie, z oczywistych względów, nie było możliwe utworzenie okręgów wyborczych i głosowanie.
– przekazał ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki w rozmowie z PAP.
Część Polaków, którzy na stałe mieszkają lub pracują w Ukrainie, również zdecydowali się na powrót do domu, aby w dniu wyborów móc demokratycznie oddać swój głos na wyborach parlamentarnych. Jak tłumaczy wyborca w rozmowie z Polską Agencją Prasową, zdecydował się wyjechać do Polski, żeby oddać swój głos, bo chce skorzystać z prawa wyborczego.
Zawsze uczestniczę w wyborach; uważam, że nie można później krytykować sytuacji w Polsce, jeżeli nie skorzystało się wcześniej ze swojego prawa wyborczego.
– tłumaczy pan Michał, który odda swój głos w niedzielę w przygranicznym Chełmie.
Na przestrzeni ostatnich pięciu lat polskie paszporty otrzymało około 37 tys. osób. Są to przeważnie obywatele Ukrainy i Białorusi. Obecnie co najmniej 20 tys. Ukraińców może się wylegitymować polskim paszportem. Wielu z nich wyruszy na wybory. Jak opowiada Oksana, w rozmowie z Ukrayina.pl, ma 26 lat, urodziła się w Krakowie, ale z ukraińskim paszportem. Ma dwójkę dzieci, a na wybory pójdzie po raz pierwszy.
Kiedy dostałam obywatelstwo, czułam się dziwnie, oczywiście pozytywnie dziwnie. Urodziłam się w Polsce. Jestem Polką, choć krew mam inną. Ukraińską. Ale dzięki temu czuję, że mam dwie ojczyzny. Te dwa państwa są dla mnie równie ważne.
Jak informuje Wirtualna Polska, polskie MSZ potwierdza, że z uwagi na sytuację w Ukrainie nie będzie możliwe zorganizowanie i przeprowadzenie głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu RP oraz referendum ogólnokrajowego. Jak czytamy w artykule, według nieoficjalnego źródła, na brak możliwości głosowania skarżyli się między innymi przedstawiciele duchowieństwa. Jak wynika z informacji, uwagi zostały wysłane do pracowników MSZ.
Przypomnijmy, że Rosjanie nękają ukraińskich księży i wiernych Cerkwi Prawosławnej na terenach okupowanych. Poinformowało o tym Narodowe Centrum Oporu. Przedstawiciele rosyjskich władz okupacyjnych nakazują wspólnotom religijnym Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej do przyłączenia się do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.