Ukraińscy obrońcy są przemęczeni. Rodziny wyszły na demonstracje: Chcemy usłyszeć "żyję, wracam do domu"

Rodziny żołnierzy ukraińskich wyszły na demonstracje w różnych miastach w Ukrainie. Domagają się demobilizacji wojska, twierdzą, że ich krewni na froncie są przemęczeni. Z relacji uczestników demonstracji wynika, że niektórzy żołnierze walczą na wojnie już 18 miesięcy.

W piątek 27 października w wielu miastach Ukrainy odbyły się demonstracje popierające demobilizację wojska. Rodziny żołnierzy ukraińskich twierdzą, że obrońcy są przemęczeni, a niektórzy są na froncie od 18 miesięcy bez odpoczynku. Uczestnicy demonstracji wezwali władze do ustalenia dokładnych terminów służby w wojsku. Domagają się między innymi rotacji w armii i przyjęcia ustawy o możliwości demobilizacji po 18 miesiącach służby.

Zobacz wideo Marcin Ociepa: Polska pomoc militarna dla Ukrainy była i jest ogromna, ale czas na pomoc innych

Rodziny żołnierzy ukraińskich wyszły na wiece popierające demobilizację

Jak podają ukraińskie media, protestujący domagają się głównie wprowadzenia ustawy o demobilizacji po 18 miesiącach służby. Chcą także zwrócić uwagę na petycję w sprawie demobilizacji, która zebrała już niezbędne do rozpatrzenia przez władze w Kijowie 25 000 podpisów elektronicznych. 

Ukraińska Prawda przekazuje, że w Kijowie demonstracja odbyła się na Majdanie Niepodległości. Krewni żołnierzy skandowali: "Czas na innych!", "Wszyscy są odpowiedzialni za zwycięstwo!", "Żołnierzy też mają rodziny". 

"Jestem za przyjęciem ustawy o demobilizacji wojska po 18 miesiącach. Walczą ci sami ludzie, nie mamy normalnych rodzin. Mój mąż jest tam od 603 dni i będzie tam do końca" – mówi Wiktoria, uczestniczka demonstracji w komentarzach dla portalu Suspilne

Protestujący mówią, że są zaniepokojeni stanem moralnym i fizycznym wojska, ponieważ wielu obrońców jest na froncie od 18 miesięcy bez odpoczynku.

Uczestnicy demonstracji w Kijowie przygotowali zbiorowy apel do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Walerija Załużnego. W apelu wskazano, że doszło do sytuacji, w której pomimo powszechnej mobilizacji niektórzy pełnią służbę bez znanych im terminów zwolnienia, a inni nie pełnią służby wcale. Sytuacja niepewności co do warunków służby prowadzi do pogorszenia stanu moralnego i psychicznego żołnierzy, do napięć społecznych pomiędzy wojskowymi a ludnością cywilną, a także do demoralizacji personelu, pisze Suspilne. 

17 sierpnia tego roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o przedłużeniu stanu wojennego i powszechnej mobilizacji w Ukrainie. Ma obowiązywać do 15 listopada, ale w każdej chwili może zostać przedłużona. Wpisywanie się do ukraińskiego rejestru wojskowego jest obowiązkowe także w przypadku kobiet, które pracują jako lekarki lub farmaceutki.

MON Ukrainy: tysiące Ukraińców unikają poboru do wojska

Wiceminister obrony Ukrainy Natalia Kałmykowa w ukraińskim programie wojennym "Jedyne Wiadomości" powiedziała, że tysiące Ukraińców unikają poboru do wojska. Zapowiedziała też wprowadzenie zmian prawnych, które pomogą uregulować tę kwestię. Ministerstwo Obrony Ukrainy pracuje nad projektem ustawy, która ma uniemożliwić ucieczkę przed wojskiem. "Ukraińskie Ministerstwo Obrony ma możliwość identyfikowania obywateli objętych mobilizacją, nawet jeśli nie figurują oni w wojskowym rejestrze elektronicznym. Są też inne rejestry, w których możemy takiego obywatela znaleźć" - dodała.