Dziki zaatakowały rosyjskich dywersantów w Ukrainie. Są ofiary
Rosyjskie kanały w Telegramie przekazują, że jednej z grup dywersyjnej, która wkroczyła do Ukrainy z Białorusi, nie udało się wykonać postawionych przed nimi zadań. Powodem są dziki, które zaatakowały dywersantów w ukraińskim lesie.
Dziki zaatakowały Rosjan w Ukrainie. Są ofiary
Rosyjscy dywersanci trafili do Strefy Wykluczenia wokół Czarnobyla z terytorium Białorusi. Udało się im w jakiś sposób ominąć ukraińskie punkty kontrolne i obserwacyjne. Nie udało im się jednak zajść daleko, gdyż drogą w lesie spotkali stado dzików. Pisze o tym rosyjski kanał w Telegramie " Kremlowska tabakierka ".
Jak przekazuje kanał, Rosjanie nie mogli bronić się przed dzikami, ponieważ odgłosy strzałów w lesie mogły zdradzić ich obecność. Po spotkaniu z dzikami są ofiary pośród rosyjskich dywersantów.
"Do zwierząt nie można było strzelać, gdyż odgłosy strzałów mogły zdradzić obecność dywersantów. Dzikom udało się dogonić jednego z rosyjskich wojskowych. Po zderzeniu z jednym z dzików wojskowy upadł i uderzył głową o kamień. Zmarł na miejscu" - przekazuje kanał w Telegramie.
Według informacji podanej przez rosyjski kanał ciało zmarłego Rosjanina nie ewakuowano. Wiadomo także, że dla grupy dywersyjnej, działającej prawdopodobnie na rzecz Kremla, konieczna była zmiana planu operacji.
- przekazuje kanał "Kremlowska tabakierka".
Dywersanci rosyjscy nie porzucają prób przeniknąć do Ukrainy
W minionym tygodniu dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Serhij Najew powiedział , że rosyjscy dywersanci pozostają aktywne w pobliżu północnej granicy Ukrainy. To są zawodowi wojskowi, więc ukraińscy żołnierze i funkcjonariusze muszą być zawsze gotowi, mówi Najew.
- powiedział Serhij Najew.
W październiku grupa ośmiu osób próbowała przedostać się do Ukrainy na granicy obwodu sumskiego i dotrzeć do jednego z kluczowych obiektów infrastruktury cywilnej. Próby te zostały odparte przez wojsko ukraińskie, przekazuje telewizja TSN . "Po poniesieniu strat bojowych grupa dywersyjna odeszła. Wśród ukraińskich żołnierzy nie było ofiar" – powiedział Serhij Najew.