Prezydent Czech Petr Pavel, były szef Komitetu Wojskowego NATO, ostrzegł Europę przed przywróceniem zdolności bojowej Rosji. Zdaniem prezydenta Czech Federacja Rosyjska nie potrzebuje wiele czasu, żeby przewrócić swoje siły militarne do agresji. Powiedział, że Kreml potrzebuje na to co najmniej pięciu lat. Zależy to jednak od postępów Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie. Informuje o tym portal "Ceske Noviny".
"W obliczeniach jest wiele zmiennych, które mogą wpłynąć na sytuację. Tak naprawdę będzie to zależeć od wyniku wojny w Ukrainie" - wyjaśnił Paweł. Podkreślił także, że całe NATO postrzega Rosję jako największe zagrożenie w Europie, co oznacza konieczność realistycznego przygotowania się do rzekomego zagrożenia. Prezydent Czech powiedział, że wsparcie dla Ukrainy jest ważne ze względu na bezpieczeństwo Europy.
Rosja musi ponieść odpowiedzialność za ofiary ludzkie i szkody wyrządzone na Ukrainie. Dlatego musimy zdecydowanie kontynuować nasze wszechstronne wsparcie dla Ukrainy i jej obywateli, to jest w naszym interesie.
To nie pierwszy raz, gdy czeski prezydent, były przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, formułuje ponure prognozy dotyczące przebiegu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
Podczas spotkania z dowódcami Sił Zbrojnych Czech prezydent Petr Pavel powiedział, że dostawy broni do Kijowa nie spełniają oczekiwań i pogłębiają rozczarowanie ukraińskiej armii w Zachodzie. Przekazuje to portal ČTK.
Zauważył, że ukraińska kontrofensywa nie rozwija się tak, jak oczekiwali sami Ukraińcy. Wsparcie Zachodu nie było wystarczająco masowe i szybkie, a czas poświęcony na przygotowania pozwolił Rosji bardzo dobrze przygotować się do ofensywy sił ukraińskich, dodał. Petr Pavel powiedział także, że dostawy broni niezbędnej dla powodzenia Ukrainy nadal stoją w miejscu i nawet obecnie nie osiągają oczekiwanego poziomu. A ukraińscy żołnierze, zdaniem prezydenta Czech, odczuwają nie tylko zmęczenie, lecz także rosnące rozczarowanie wsparciem Zachodu.
Nie jest to najlepszy punkt wyjścia do przetrwania trudnej zimy i odniesienia sukcesu z przeciwnikiem, który wykorzystał cały swój czas, wyciągnął wnioski, zwiększył produkcję wojskową i dziś jest w stanie zapewnić tyle samo lub więcej sprzętu i amunicji, niż jesteśmy w stanie dostarczyć z Zachodu
- powiedział.