Dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych Serhij Najew w rozmowie z ABC News powiedział, że wojna Federacji Rosyjskiej z Ukrainą może po raz kolejny wyjść poza granice wschodu i południa kraju. Zdarzy się to, jeśli Kreml będzie nadal zwiększać produkcję broni i udoskonalać technologicznie przy pomocy swoich sojuszników, a Kijów doświadczy zmniejszenia pomocy ze strony swoich partnerów zachodnich.
Ukraiński dowódca wojskowy: wojna może rozlać się poza granice południa i wschodu
Serhij Najew podkreślił, że ograniczenie zachodniej pomocy militarnej realnie wpłynie na potencjał obronny Ukrainy. Zapewnił jednak, że Ukraińcy będą walczyć "tym, czym mają". Rosja w dalszym ciągu produkuje broń i udoskonala swoje technologie wojskowe.
Rozumiemy, że obecnie toczy się wojna o zasoby. Federacja Rosyjska czerpie swoje zasoby za pomocą "Osi Zła" – to Korea Północna i Iran. A my, przy pomocy naszych partnerów, otrzymując od nich sprzęt przeciwlotniczy, przeciwstawiamy się Federacji Rosyjskiej jej zasobami. Musimy zrozumieć, że ograniczenie pomocy naprawdę uderzy w nasze zdolności obronne. Ale będziemy walczyć tym, co mamy
– powiedział ukraiński dowódca.
"Przygotowujemy się do tego. Budujemy umocnienia, stawiamy miny, szkolimy nasze wojska" – powiedział. ABC News pisze, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Rosja wysłała na terytorium Ukrainy ponad 800 dronów i utrzymuje około 870 rakiet manewrujących i balistycznych w rezerwie dla ataków na infrastrukturę energetyczną kraju.
Technologia ma kluczowe znaczenie. Cel, który przy starej radzieckiej technologii wymagałby 100 pocisków, w przypadku technologii zachodniej wymaga znacznie mniej, w skali cyfr do 10, więc technologia zawsze przewyższa ilość. I jeszcze raz podkreślę, że to pomoc jest dla nas bardzo, bardzo ważna
– mówi Najew.
Kiedy Rosja przywróci zdolność bojową? Prezydent Czech ostrzega
Prezydent Czech Petr Pavel, były szef Komitetu Wojskowego NATO, ostrzegł Europę przed przywróceniem zdolności bojowej Rosji. Zdaniem prezydenta Czech Federacja Rosyjska potrzebuje na to co najmniej pięciu lat. Zależy to jednak od postępów Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie. Informuje o tym portal Ceske Noviny.
"W obliczeniach jest wiele zmiennych, które mogą wpłynąć na sytuację. Tak naprawdę będzie to zależeć od wyniku wojny w Ukrainie" - wyjaśnił Paweł. Podkreślił także, że całe NATO postrzega Rosję jako największe zagrożenie w Europie, co oznacza konieczność realistycznego przygotowania się. Prezydent Czech powiedział, że wsparcie dla Ukrainy jest ważne ze względu na bezpieczeństwo Europy.
Rosja musi ponieść odpowiedzialność za ofiary ludzkie i szkody wyrządzone w Ukrainie. Dlatego musimy zdecydowanie kontynuować nasze wszechstronne wsparcie dla Ukrainy i jej obywateli, to jest w naszym interesie.
