"Blokada granicy jest korzystna tylko dla Rosji". Ukraińcy potępiają. Konsul Generalna RP przeprasza

Polscy rolnicy wciąż protestują na granicy z Ukrainą. To jeden z głównych tematów w ukraińskich mediach. "Blokada granicy szkodzi ukraińskiej gospodarce, wojsku i bezpieczeństwu. Blokada jest korzystna tylko dla Rosji" - przekonuje w rozmowie z BBC Ukraina deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Mykoła Kniażycki.

Trwa protest polskich rolników. Protestujący podkreślają, że największym problemem jest dla nich niekontrolowany przepływ towarów z Ukrainy. Planują dalsze blokowanie przejść granicznych z Ukrainą. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało do odblokowania granicy polsko-ukraińskiej, która jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej. Ukraińscy przewoźnicy odpowiadają na blokadę granicy protestem. Co mówią eksperci w ukraińskich mediach i jak komentują wydarzenia na granicy?

Zobacz wideo Jeszcze w marcu rozwiążemy większość problemów rolników

Mykoła Kniażycki: Blokada granicy szkodzi ukraińskiemu bezpieczeństwu

"Nie ma żadnych przyczyn, by blokować granicę, ponieważ ukraińskie zboże nie jest sprzedawane w Polsce przez nałożone na nie w Polsce embargo. Blokada granicy szkodzi przede wszystkim ukraińskiemu i polskiemu bezpieczeństwu. Szkodzi też polskiej gospodarce, która zwiększyła eksport swoich produktów do Ukrainy. W mediach społecznościowych widać zaś jak rosyjskie służby pracują, żeby skłócić Ukraińców i Polaków" – mówi w rozmowie z BBC Ukraina deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Mykoła Kniażycki. 

Ukraiński deputowany podkreśla, że rząd PiS nie zrobił wystarczająco dużo, żeby zakończyć protest. "Były rząd chciał zrobić problem aktualnemu rządowi i wygląda na to, że to się udało. Warto przeprowadzić wspólne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy z polskim odpowiednikiem. Musimy wyjaśnić, że blokada granicy szkodzi ukraińskiej gospodarce, wojsku i bezpieczeństwu. Blokada jest korzystna tylko dla Rosji" – powiedział. 

 

Konsul Generalna RP we Lwowie przeprosiła Ukraińców za blokadę granicy

"Nie mogę udawać, że nie widzę tych hańbiących Polskę działań na granicy polsko-ukraińskiej. Przepraszam Was, drodzy ukraińscy przyjaciele. To, co się dzieje, nie może być dziełem moich rodaków" – powiedziała Konsul Generalna RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz. Stanowczo potępiła działania polskich rolników na granicy polsko-ukraińskiej. 

Prawdziwy Polak nigdy nie zadałby ciosu w plecy walczącym o wolność sąsiadom. Nie chodzi o postulaty, chodzi o formę protestu. Hańba i wstyd. Przepraszam walczącą Ukrainę, przepraszam

– mówi Eliza Dzwonkiewicz. 

"Blokady graniczne powodują więcej szkód w gospodarce Polski niż Ukrainy"

Wołodymyr Balin, wiceprezes Związku Międzynarodowych Przewoźników Ukrainy na antenie ukraińskiego telemaratonu powiedział, że polska gospodarka traci na blokadzie granicy więcej pieniędzy niż ukraińska, bo poziom współpracy między polskimi i ukraińskimi przedsiębiorcami jest wysoki.

Według Balina polska gospodarka straci dużo pieniędzy, bo są firmy, które mają wysoki poziom współpracy między Ukrainą a Polską. A także tych, którzy importują polskie towary dla ukraińskich konsumentów.

Andrij Deszczycia o wysypanym ukraińskim zbożu: Mam nadzieję, że była to reakcja emocjonalna

Były ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia skomentował sytuację na granicy polsko-ukraińskiej w rozmowie z portalem OBOZ.UA i wyraził nadzieję, że rozsypane ukraińskie zboże to jedynie emocjonalna reakcja protestujących. Jednocześnie nie zaprzeczył, że była to prowokacja.

"Mam nadzieję, że była to reakcja emocjonalna. Ale oczywiście nie należy odrzucać takiego aspektu jak prowokacja. Prowokacja, która może wywołać działania ze strony ukraińskich kierowców. Po prostu, gdy zostajesz zaatakowany, nie wiesz, jak zareagować. Dlatego można zacząć się bronić i nie wiadomo, jak to się skończy" – zauważył Andrij Deszczycia.

Ukraiński dyplomata stwierdził także, że biorąc pod uwagę sposób działania polskich protestujących, pojawia się pytanie, czy te blokady granicy mają jedynie aspekt ekonomiczny, czy też mają na celu osłabienie zdolności obronnych Ukrainy. 

Ołeksij Daniłow: To, że czujemy się obrażeni, nie ułatwi nam nic

Sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBiO) Ołeksij Daniłow w rozmowie z ukraińską dziennikarką Natalią Moseichuk przypomniał, że w tym roku w Polsce odbędą się także wybory do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem ma to związek z sytuacją rolników. "Z tym wiąże się sytuacja rolników. Obecnie lobby rolnicze we wszystkich krajach jest zjednoczone i w ten sposób chroni swoje prawa" – powiedział Daniłow.

Zaznaczył, że Ukraina zawarła odpowiednie porozumienia z Unią Europejską i powinna zwrócić się do organów Unii o rozwiązanie problemu na granicy.

"To, że czujemy się obrażeni, nie ułatwi nam nic. Musimy być dorośli. Jedne wybory się skończyły, zaczęły drugie. O braterstwie można mówić długo, ale świat jest pragmatyczny" – stwierdził.