Grupa rosyjskich żołnierzy z 28. pułku 70. dywizji grupy "Dniepr" oddziału "Burza" odmówiła wykonania rozkazu. Niezależny rosyjski kanał Astra w sieci Telegram opublikował nagrania, w których żołnierze rosyjscy mówią, że odmawiają wykonania rozkazu. Powiedzieli, że "nie poszli na śmierć".
Rosyjscy żołnierze na nagraniach narzekają, że po długotrwałych walkach nie dostają urlopów, a dowództwo traktuje ich "niezbyt dobrze". Nagrali wideo na okupowanej części obwodu chersońskiego. - Nie pojechaliśmy na misję. Po 11 miesiącach służby nie dostaliśmy ani jednego dnia urlopu, nic. Jeździliśmy na misje i doznawaliśmy obrażeń, nie dano nam urlopu z powodu kontuzji. Teraz zebraliśmy się w sześciu, aby zaapelować do was, abyśmy w razie. gdyby coś nam się stało, się gdzieś "nie zgubili". Ponieważ nasze kierownictwo nie traktuje nas zbyt dobrze - powiedział jeden z Rosjan.
Żołnierze armii rosyjskiej, po ponad dwóch latach pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, skarżą się, że rosyjskie dowództwo nie trzyma się wytycznych kodeksu pracy, a także wysyła Rosjan na ciężkie walki. - Mamy do czynienia z całkowitym naruszeniem umowy. Nikt nie anulował kodeksu pracy - 28 dni roboczych przedmiotowego urlopu. Jeśli napisalibyśmy wniosek o urlop, zostalibyśmy natychmiast wysyłani do jakiejś, powiedzmy, dziury, z której już nikt nie wraca. Teraz wysyłają nas do kolejnego miejsca, z którego nie żołnierze nie wracają. Odmówiliśmy - powiedział jeden z żołnierzy.
- Cokolwiek się wydarzy, przekazujemy to wideo dalej, w przeciwnym razie możemy ponieść poważne konsekwencje - ostrzegli wojskowi.
W listopadzie 2023 roku Rosjanie już odmawiali wykonywania rozkazu w okupowanym przez Federację Rosyjską obwodzie chersońskim. - Około 20 żołnierzy armii rosyjskiej ze 144. oddzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych, którzy dobrowolnie opuścili swoje pozycji bojowe, zdezerterowało w rejonie miejscowości Krynka w obwodzie chersońskim - poinforamował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Gospodarka Federacji Rosyjskiej intensywnie pracuje na potrzeby wojny. Od lutego 2024 roku w Rosji zorganizowana została masowa produkcja trzytonowych bomb FAB-3000. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius, powołując się na ekspertów, poinformował, że Rosja już produkuje więcej broni i amunicji, niż potrzebuje do prowadzenia wojny z Ukrainą. Dodał, że Rosjanie pracują nad uzupełnieniem swoich zapasów. Czytamy o tym na portalu N-TV. - Teraz można być jeszcze naiwnym i twierdzić, że (Władimir Putin - red.) robi to tylko z ostrożności. Jako osoba sceptyczna powiedziałbym raczej, że robi to, ponieważ ma plan lub będzie miał takie plany w przyszłości - powiedział niemiecki minister.