Kreml wzoruje się na Pekinie. Po Facebooku i Instagramie odcina też YouTube

Alina Vasylchenko

Władze w Moskwie sztucznie ograniczają dostęp do YouTube dla swoich obywateli. Facebook, X i Instagram zostały już w Rosji zablokowane, ale Rosjanie obchodzą zakazy poprzez korzystanie z VPNów. Brytyjski wywiad twierdzi, że Kreml wzmacnia kontrolę nad obywatelami w mediach społecznościowych i blokuje nawet dostęp do VPN, żeby odebrać im możliwość korzystania z niezależnych źródeł informacji.

Według użytkowników mediów społecznościowych w Rosji w ostatnich tygodniach prędkość pobierania filmów z YouTube na komputerach stacjonarnych spadła o ponad połowę. Potwierdził to później oficjalnie  Aleksander Hinshtein, przewodniczący Komisji Łączności i Informatyki rosyjskiej Dumy Państwowej, na swoim profilu na Telegramie.

Kremlowski urzędnik obarczył za to winą amerykańskiego Google'a i wytłumaczył to rzekomą karą, nałożoną przez giganta w wyniku prowadzonej przez Rosję "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Opozycyjne rosyjskie media twierdzą, że to tylko fałszywa wymówka, która ma pomóc Kremlowi jeszcze bardziej ograniczyć wolność słowa w Rosji. Jak daleko jest gotów się posunąć?

Zobacz wideo Wołodymyr Zełenski - przez krytyków był nazywany komikiem i klaunem, dziś odważnie przewodzi Ukrainie

Rosjanie tracą dostęp do YouTube. Kreml obarcza winą Amerykanów

24 lutego 2022 roku państwowy regulator mediów i internetu w Rosji, urząd Roskomnadzor, zdecydował o zablokowaniu możliwości korzystania z Facebooka na terenie Rosji. Zablokowany został też dostęp do platformy X (dawniej Twittera) oraz Instagrama. Ograniczono możliwość korzystania z VPN. Podobny los w Rosji może spotkać platformę You Tube.

Aleksander Hinshtein, przewodniczący Komisji Łączności i Informatyki rosyjskiej Dumy Państwowej, na swoim profilu na Telegramie wyjaśnił Rosjanom, że z YouTubem są spore problemy. Dodał, że w związku z tym większość treści wideo na YouTube oglądanych przez rosyjskich użytkowników jest przechowywana na serwerach Google w Rosji. Chodzi o 80 proc. treści.

"Znajdują się one w infrastrukturze operatorów telekomunikacyjnych i w naszych centrach danych. Amerykańska firma nigdy nie zbudowała własnych centrów danych i w ogóle nie inwestowała w rosyjską infrastrukturę komunikacyjną" - napisał kremlowski urzędnik.

Hinshteim twierdzi, że polityka amerykańskiego giganta doprowadziła do "pogorszenia jakości obsługi serwerów", a ruch na YouTube w Rosji rzekomo z powodów zewnętrznych spadł o 40 proc. w ciągu ostatnich dwóch lat. Nazwał to "degradacją" platformy YouTube. Stwierdził, że odbiera to jako krok przeciwko rosyjskim władzom.

Powiedział również, że Rosjanie mogą korzystać z takich alternatywnych serwisów jak Rutube (rosyjski analog YouTube) i VK Video (rosyjskie medium społecznościowe, podobne do Facebooka).

Brytyjski wywiad: rosyjskie władze ograniczają obywatelom dostęp do zachodnich mediów

Rosyjskie władze nasilają blokowanie usług VPN na terenie swojego kraju, „aby ograniczyć Rosjanom dostęp do niezależnych i międzynarodowych mediów oraz ułatwić służbom wywiadowczym monitorowanie obywateli. Taki wniosek pojawił się w jednym z ostatnich raportów brytyjskiego resortu obrony. 

W raporcie czytamy, że od 4 lipca tego roku kilka aplikacji VPN zostało usuniętych z rosyjskiego App Store na wniosek Roskomnadzoru. Państwowa rosyjska instytucja stwierdziła, że te aplikacje zawierają  "nielegalne treści".

Tegoż dnia FSB poprosiło rosyjskich operatorów telekomunikacyjnych o wstrzymanie nadawania usług. Rzekomym powodem była chęć Federalnej Służby Rosji "zmniejszenia liczby oszustw w rosyjskim internecie".

Brytyjscy analitycy twierdzą, że w marcu 2024 roku organ ten uzyskał prawo do blokowania dostępu do usług VPN bez zwracania się do sądu. W ich opinii skraca to znacząco proces blokowania poszczególnych mediów społecznościowych na terenie Rosji na wniosek Kremla. 

"W rzeczywistości Kreml chce w ten sposób zyskać więcej kontroli nad monitorowaniem informacji. Ma to pomóc władzom rosyjskim w ograniczeniu Rosjanom dostępu do zachodnich źródeł, treści wideo czy artykułów" - twierdzi brytyjski wywiad.

Kreml odcina Rosjan od Zachodu, obarczając go winą za własne działania

Dostęp do Facebooka w Rosji został zablokowany 4 marca 2022 roku, czyli w drugim tygodniu pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Sieć społecznościowa została przez Kreml oskarżona o cenzurowanie rosyjskich mediów państwowych i prorządowych. Chodziło o to, że Facebook ograniczał rozpowszechnianie rosyjskiej propagandy. Kreml uznał to za działanie antypaństwowe i wykorzystał sytuację jako pretekst do całkowitego ograniczenia Rosjanom dostępu do tego medium. Dzień później w Rosji zablokowano też Instagrama i platformę X.

W obawie przed rosyjską infiltracją i atakami hakerskimi światowi producenci samochodów, tj. Skoda, Kia, Infiniti i Nissan, zablokowali sprzedaż aut i działanie swoich aplikacji mobilnych w Rosji. Te aplikacje pozwalały na przykład na zdalne uruchamianie silnika, śledzenie lokalizacji samochodu i monitorowanie jego stanu technicznego.

Z rosyjskiego rynku masowo zaczęły się wycofywać duże zachodnie firmy, tj. Amazon, Amica, Apple, Asos, Crocs, Decathlon, DHL, eBay, Estee Lauder,Gap, Haribo, Hugo Boss, L'Oreal, Lego, Levi Strauss, Lush, Mango, Marks&Spencer, New Balance,Papa Johns, Prada, Puma, Ralph Lauren,Schwarz Group, Swarovski, Swatch, Tous, Triumph, Under Armour, Uniqlo/Fast Retailing, Victoria’s Secret, Wrangler, Leroy Merlin, Coca-Cola, PepsiCo, Sketchers, Valentino oraz inne. 

Z badań szwajcarskiego Uniwersytetu w St. Gallen i amerykańskiego Yale wynika, że 515 firm całkowicie wstrzymało rosyjskie zamówienia lub całkowicie wycofało się z Rosji. To m.in. Adidas, Aldi, Allegro, AmRest, Asda, CCC, Chanel, Coty, Deichmann, Dino Polska (usunięcie rosyjskich produktów), Dr. Oetker, Edeka, Etsy, H&M, Heineken, Henkel, IKEA, InPost, JYSK, L'Occitane, LPP, Maxima, McDonald's, Nike, OBI, Shell, Starbucks, Uber.

W trakcie badań pojawiła się też tzw. lista wstydu, na której znalazły się firmy, które deklarowały, że wycofują się z Rosji, ale nadal tam działają. Naukowcy z USA i Szwajcarii prowadzą właśnie badania, które mają pokazać, czy ta lista w trzecim roku wojny się powiększyła i mają ją zaktualizować już niebawem. 

WIĘCEJ O:

Rosja wojna w Ukrainie Ukraina wojna media
POLECAMY
"Ataki na cele w głębi Rosji. Jasna deklaracja Parlamentu Europejskiego. Z Kremla już płyną groźby"
"Ukraińcy zaatakowali nową bronią? W Rosji w powietrze wyleciał magazyn rakiet"
"Ukraińcy budują umocnienia we Wrocławiu. "To nasz drugi dom. Zrobimy wszystko, aby go chronić""
"Czy Rosjanie zdobędą Pokrowsk? Dramatyczne relacje mieszkańców. "Tam nie da się już żyć""
"Ukraińcy pomagają powodzianom. "Wiem jak to jest, kiedy twój dom zalewa wielka woda""
"Blinken w Kijowie i Warszawie. Ukraina coraz bliżej zgody na użycie zachodnich rakiet do uderzania w Rosji?"