Do niedawna rosyjscy jeńcy wojenni mieli więcej praw, niż wymagały tego przepisy, umożliwiając im kontakt telefoniczny z bliskimi. W związku z brutalnym traktowaniem ukraińskich jeńców w rosyjskiej niewoli, prawo do telefonowania zostało im jednak odebrane.
W Ukrainie utworzono cztery obozy dla rosyjskich jeńców: dwa w obwodzie lwowskim oraz po jednym w obwodach dniepropietrowskim i winnickim. Program rządowy "Chcę żyć" informuje, że ze względu na dużą liczbę rosyjskich żołnierzy, którzy poddali się ukraińskiej niewoli, oraz blokowanie wymiany jeńców przez stronę rosyjską, Ukraina musiała otworzyć nowe miejsca ich przetrzymywania. Możliwe, że w najbliższym czasie zostaną uruchomione kolejne obozy.
Ukraina wydaje na każdego jeńca około 10 tysięcy hrywien miesięcznie (około tysiąca złotych). Liczba jeńców jest utajniona. Po przyjeździe przechodzą badania lekarskie. Na miejscu pracują chirurg, psychiatra, terapeuci i stomatolog, a w razie potrzeby wzywani są specjaliści z regionalnych szpitali. Jeńcy pracują przez osiem godzin dziennie. Za otrzymane pieniądze mogą kupować artykuły w sklepie, a do niedawna mogli również płacić za dodatkowe rozmowy telefoniczne.
Rzecznik praw człowieka Rady Najwyższej Ukrainy, Dmytro Łubiniec, poinformował, że od początku września rosyjscy jeńcy nie mają prawa do telefonowania do domu. Decyzję tę podjęto w związku z nasilającymi się przypadkami brutalnego traktowania ukraińskich jeńców w Rosji. Mimo to, Rosjanie wciąż mogą pisać listy.
Jeńcy mają także czas na odpoczynek - mogą oglądać ukraińską telewizję, czytać książki, a w ciepłe dni grać w piłkę nożną. Otrzymują trzy posiłki dziennie, w sumie ponad kilogram jedzenia. W menu znajdują się ciepłe dania, kasze, mięso i sałatki. Posiłki przygotowują sami jeńcy, choć nie wszystkim odpowiada ten jadłospis. - Klimat nie jest zbyt przyjemny. Chciałbym czegoś smacznego, domowego - powiedział jeden z rosyjskich jeńców w rozmowie z ukraińską telewizją TSN.
Dla porównania, ukraińscy żołnierze przetrzymywani w rosyjskiej niewoli są traktowani zupełnie inaczej. Są torturowani, nie otrzymują odpowiedniej opieki medycznej ani wyżywienia.
Ukraiński żołnierz, Władysław Kuzniecow, który niedawno powrócił z rosyjskiej niewoli, opowiedział na antenie telewizji "My Ukraina", że karmiono ich "jak w przedszkolu". - To były bardzo małe porcje - 3-4 łyżki. Jeden kawałek chleba i tyle. O mięsie nie ma mowy - nie było go - mówi Ukrainiec.
Wśród rosyjskich jeńców są tacy, którzy niechętnie wracają do Rosji, mając na uwadze warunki, w jakich przebywają w ukraińskiej niewoli. Jednak są też tacy, którzy nie zmieniają swojego patriotycznego nastawienia. Ukraińscy dziennikarze rozmawiali z Władimirem z Moskwy, który został wzięty do niewoli w lesie Serebrianskim we wschodniej Ukrainie. Leży on z otwartym złamaniem nogi w wyposażonej sali szpitalnej. Czas spędza na czytaniu książki o niemieckich nazistach. - Wrócę do rodzinnego obwodu riazańskiego, usiądę w altance i będę pił wódkę - powiedział w rozmowie z TSN, dodając, że Putin jego zdaniem to jeden z najwspanialszych ludzi na świecie.
Były minister sprawiedliwości Ukrainy, Denys Maluśka, opowiadając Komitetowi ds. Polityki Prawnej Rady Najwyższej o szczegółach przetrzymywania rosyjskich jeńców, zaznaczył, że obozy dla jeńców regularnie odwiedzają przedstawiciele międzynarodowych partnerów Ukrainy.
Strona ukraińska ułatwiła rosyjskim wojskowym poddanie się. Państwowy projekt "Chcę żyć" ma na celu pomóc rosyjskim wojskowym bezpiecznie poddać się ukraińskim siłom zbrojnym i uratować swoje życie. Oficjalna strona internetowa zawiera informacje o tym, jak to zrobić. Jedną z opcji jest na przykład zadzwonienie na całodobową infolinię.
- Widzisz, że nie jesteś witany kwiatami, ale ogniem i przekleństwami? Zauważyłeś, że dowódcy uciekają jako pierwsi? Wszyscy, którzy poddadzą się dobrowolnie, zostaną zarejestrowani jako schwytani w akcji. Dzięki temu będziesz otrzymywać wszystkie płatności i świadczenia należne rosyjskim żołnierzom - czytamy na stronie.
Należy zauważyć, że w ciągu dwóch lat od uruchomienia państwowego projektu „Chcę żyć" ponad 40 tysięcy Rosjan złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się. Liczba ta nadal rośnie, mimo sprzeciwu rosyjskich służb specjalnych.
Ukraińscy żołnierze wzięci do niewoli przez Rosję są przetrzymywani w zupełnie innych warunkach. Eksperci z Misji Monitorowania Praw Człowieka ONZ twierdzą, że ukraińscy jeńcy wojenni są poddawani systematycznym torturom i złemu traktowaniu na wszystkich etapach niewoli w Rosji. 169 Ukraińców uwolnionych z niewoli dostarczyło ekspertom ONZ "szczegółowe i spójne zeznania" na temat tortur i złego traktowania. W raporcie wymienione są metody tortur: bicie, elektrowstrząsy, duszenie, długotrwałe przebywanie w stresujących pozycjach, pozbawianie snu, pozorowane egzekucje, groźby brutalnej przemocy wobec osób lub ich rodzin oraz przemoc seksualna.
Ukraińscy funkcjonariusze organów ścigania posiadają informacje o egzekucji 93 ukraińskich jeńców wojennych przez rosyjskie wojsko. Poinformował o tym Jurij Biełousow, szef Departamentu Zwalczania Przestępstw Popełnionych w Kontekście Konfliktów Zbrojnych.
Zwraca uwagę, że 80 proc. egzekucji ukraińskich jeńców wojennych odnotowano w 2024 roku, ale ta tragiczna tendencja pojawiła się w listopadzie 2023 roku, kiedy według Biełousowa nastąpiły zmiany w stosunku rosyjskiego personelu wojskowego do ukraińskich jeńców wojennych na gorsze.