W trwającej ponad rok wojnie Rosja zabiła prawie pół tysiąca ukraińskich dzieci. Kolejny tysiąc zostało rannych w wyniku ataków wroga. Prawie 20 tysięcy małych Ukraińców zostało wywiezionych z ojczyzny, tylko 371 dzieciom udało się wrócić do domu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował na portalach społecznościowych film poświęcony najmłodszym obywatelom swojego kraju.
1 czerwca prezydent Wołodymyr Zełenski opublikował film w języku angielskim, aby pokazać całemu światu, jak Rosja niszczy dzieciństwo i życie małych obywateli Ukrainy.
"Dzieci wojny. Setki zabitych i rannych. Tysiące deportowanych. Tysiące dzieci, którym Rosja odebrała dom, rodzinę i lata beztroskiego dzieciństwa. Takie zbrodnie nie mają usprawiedliwienia, ale mają cel: to próba zniszczenia Ukraińców i naszej tożsamości. Nie możemy na to pozwolić. Musimy powstrzymać państwo terrorystyczne, aby wszystkie ukraińskie dzieci miały przyszłość" - napisał ukraiński prezydent pod nagraniem.
Początkowo film przedstawia spokojne życie ukraińskich dzieci, ale wszystko się zmienia po inwazji Rosji na Ukrainę. Przestraszone dzieci biegną ulicami Kijowa, gdzie słychać wybuchy i sygnały alarmu powietrznego. Ich krzyk zapada w pamięć.
Dzieci tracą kontakt z przyjaciółmi, kolegami z klasy i sąsiadami, widują się z rodzicami tylko za pośrednictwem łącza wideo, chodzą po ruinach zniszczonych szkół.
Według informacji Biura Prokuratora Generalnego Ukrainy od początku pełnoskalowej inwazji Rosja zabiła na Ukrainie co najmniej 484 dzieci, a kolejne dzieci 992 zostało rannych. Ustalono 13 przypadków przemocy seksualnej wobec nieletnich. Uszkodzonych zostało ponad 2500 instytucji edukacyjnych. 256 z nich zostało całkowicie zniszczonych. Ponad 19 500 ukraińskich dzieci zostało przymusowo deportowanych do Rosji lub na terytoria czasowo okupowane. To tylko te przypadki, które są oficjalnie zarejestrowane. Ich łączna liczba może być dziesięć razy większa.