Ukraiński dron zrzuca pomoc dla ludzi, którzy utknęli na wyspie po wysadzeniu tamy na Dnieprze [WIDEO]

Julia Skoryk, LWÓW

Około dwudziestu Ukraińców utknęło na małym kawałku ziemi w zatopionej w wyniku wysadzenie tamy wiosce na południu Ukrainy. Ewakuacji nie można przeprowadzić, bo Rosjanie strzelają do łodzi ratunkowych. Ukraiński minister udostępnił wideo, na ujęciach widać jak dron dostarcza na "wyspę" paczkę z pomocą.

Kobiety, mężczyźni, osoby starsze, a nawet zwierzęta od ponad tygodnia mieszkają na małym kawałku ziemi pośrodku wody we wsi Kardaszynka w obwodzie chersońskim. Wieś położona jest na terytorium częściowo kontrolowanym przez wojska rosyjskie. Okupanci nie robią nic, by wyciągnąć Ukraińców z prowizorycznej wyspy, która powstała po zalaniu wsi gdy wysadzono zaporę na Dnieprze.

Na szczęście najnowsze technologie dają szansę na uratowanie tych ludzi.

Zobacz wideo Polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy? "My już tam jesteśmy"

Wysadzenie tamy na Dnieprze. Ukraiński dron zrzuca pomoc dla ludzi, którzy utknęli na wyspie

Nagranie zostało opublikowane przez ukraińskiego ministra transformacji cyfrowej Mychajła Fiodorowa.

"Rosjanie nie ewakuują miejscowych ludzi z zalanych terenów i nie pozwalają na to Ukrainie. Jednak z pomocą przychodzi technologia. Ukraiński dron szturmowy Vampire, który wcześniej unicestwiał wroga, dostarcza pomoc humanitarną Ukraińcom na terytorium okupowanym" - napisał przedstawiciel rządu w Telegramie.

Na ujęciach widać jak operator drona dokładnie obliczył, gdzie zrzucić pomoc, aby Ukraińcy, którzy utknęli na "wyspie", mogli dostać się do niej.

Na filmie można również zobaczyć, jak paczka wpada do wody w pobliżu łodzi i jest odbierana przez jednego z mieszkańców "wyspy". Na następnych ujęciach widać, jak ludzie sprawdzają zawartość paczki i patrzą w niebo, szukając "anioła stróża" - ukraińskiego drona, który dostarczył im zapasy. Oprócz ludzi, na niewielkim wzgórzu pośrodku wody, uratowało się kilka zwierząt, w tym krowy i psy.

Wysadzenie tamy na Dnieprze: woda odchodzi, ale wciąż jest wiele problemów

Sytuacja we wsi Kardaszynka poprawia się, ale poziom wody nie pozwala jeszcze na dotarcie do domów.

Switłana Linnyk, szefowa administracji wojskowej Gołej Przystani (do której należy wieś Kardaszynka), mówi, że poziom wody zaczął opadać w niektórych osadach, ale sytuacja na tych terenach jest nadal bardzo trudna. Ludzie potrzebują leków, ciepłych, suchych ubrań, środków piorących, wody, suchej żywności, bo wiele wieżowców na terenach dotkniętych powodzią zostało bez gazu i prądu.

"Sami ludzie z innych gmin, z naszej gminy, z innych osiedli pomagają sobie nawzajem. Wspierają, udzielają pomocy, część ewakuują" -  powiedziała Linnyk w komentarzu na portalu Suspilne .

WIĘCEJ O:

ukrayina.pl
POLECAMY
"Komu Ukraińcy zaufają po wojnie? Ekspert: Partia Zełenskiego skazana na upadek"
"Plan zwycięstwa Ukrainy. Zełenski powiedział, w jaki sposób Kijów może odstraszyć Rosję"
"Zełenski przedstawił pięć kroków do zwycięstwa. Wskazuje termin zakończenia wojny"
"Młodzi Ukraińcy pójdą na front? USA naciska na Zełenskiego. "Mobilizacja od 18 roku życia jest konieczna""
"Jared Leto oburzył Ukraińców. Thirty Seconds to Mars zniknie z ukraińskiej rozgłośni"
"Tysiące żołnierzy rosyjskich pod Kurskiem. Ukraina może wycofać się w najbliższym czasie?"