Po wycieku wody dziesiątki okupantów zostało odciętych od lądu na zalanych pozycjach w obwodzie chersońskim, poinformowała służba prasowa Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jedna z tych pozycji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej znalazła się pod wodą, a kilku Rosjan prawie utonęło.
"Po otrzymaniu informacji o możliwości schwytania wroga, żołnierze Sił Operacji Specjalnych ruszyli za nimi. W łodziach umieszczono pięciu żołnierzy wroga. W tym czasie nieprzyjaciel z innych pozycji zaatakował łodzie, mimo że ich "towarzysze" również tam byli" - relacjonują ukraińscy wojskowi.
Pod osłoną ognia karabinów maszynowych żołnierzom Sił Operacji Specjalnych udało się sprowadzić na wybrzeże wszystkich jeńców. Żołnierze sił specjalnych nie zostali ranni podczas misji. Pięciu rosyjskich okupantów, uratowanych przez żołnierzy Sił Operacji Specjalnych w obwodzie chersońskim, trafiło do programu wymiany jeńców.
Już na brzegu, podczas rozmowy z jeńcami, operatorzy Sił Operacji Specjalnych dowiedzieli się, że należą oni do jednostki Sztorm Z. Rosyjskie Ministerstwo Obrony kompletuje te jednostki według tej samej zasady, co grupę Wagnera. Podstawę stanowią skazani Rosjanie, odbywający kary w więzieniach. Obiecywana jest im amnestia za udział w wojnie z Ukrainą.
Rosjanie wracają na dawniej zajmowane pozycje, z których uciekli podczas powodzi po eksplozji Kachowskiej Elektrowni Wodnej - przekazała podczas ukraińskiego narodowego telemaratonu informacyjnego rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego Południe armii ukraińskiej Natalia Humenyuk.
Według niej okupanci rozmieszczają moździerze i ciężką artylerię na pozycjach i kontynuują ostrzał prawego brzegu Dniepru. "Pojawienie się takich jednostek na stanowiskach wcześniej przez nich pozostawionych nie pozostaje przez nas niezauważone. A ostatniego dnia usunęliśmy trzy duże działa, który uderzyli dużymi kalibrami na prawym brzegu" - poinformowała Humenyuk.