Krym. Mieszkańcy okupowanego półwyspu są przestraszeni nienaturalnym kolorem wody. "Wszyscy są w szoku. Co to jest?"

Woda w Zatoce Bałakławskiej, położonej na południowym wybrzeżu Krymu, zrobiła się zielona. Nikt nie wie, co spowodowało tak niezwykłą zmianę koloru morza.

Na Krymie woda zrobiła się zielona, a na brzeg morze wyrzuciło zwłoki świni

„Każdy, kto przechodzi obok, jest w szoku. Co to jest?" – komentuje autor kolejnego filmu.

Niektórzy przypuszczają, że woda mogła nabrać takiego koloru z powodu fluoresceiny, która jest wykorzystywana w sieciach ciepłowniczych do wykrywania nieszczelności, a także w hydrologii do wykrywania ruchu wód gruntowych i rzek. Wśród podejrzeń są też ścieki i farby - pisze portal Kanał 24 .

Sytuację skomentował powołany przez władze rosyjskie wiceszef Sewastopola Jewgienij Horłow. Według niego na miejscu pracują obecnie prokuratura ochrony środowiska, komisja śledcza, a także "Sewprirodnadzor". Pobierają próbki wody do analizy laboratoryjnej.

Kilkadziesiąt kilometrów od Zatoki Bałakławskiej na brzeg słynnego krymskiego kurortu Jałta woda wyrzuciła zwłoki świni. Użytkownicy sieci społecznościowych przypuszczają, że stało się to w wyniku eksplozji tamy w Kachowskiej Elektrowni Wodnej.

Kilka martwych delfinów znaleziono w ciągu tygodnia na wybrzeżu Odessy.

"Niestety, mamy doniesienia o kilku wyrzuconych martwych waleni (morświnów i delfina butlonosego) w obwodzie odeskim w tym tygodniu. Przyczyny ich śmierci są nadal nieznane, ale będziemy stopniowo prowadzić badanie. Prosimy o zgłaszanie wszystkich znanych znalezisk martwych delfinów" - czytamy w komunikacie na Facebooku organizacji pozarządowej "Delfiny Morza Czarnego i Azowskiego".

Sytuacja ekologiczna w Morzu Czarnym się pogarsza

W Odessie wszystkie plaże są zamknięte. Poinformowały o tym władze miasta w niedzielę, 18 czerwca. Pływanie w morzu na południu Ukrainy jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.

Po detonacji zapory na Dnieprze zasolenie wody w Morzu Czarnym w pobliżu Odessy spadło prawie trzykrotnie. W wyniku silnego odsalania woda "zakwitła" (aktywnie rozwijają się sinice).

Ich szkodliwość polega na tym, że zaburzają równowagę tlenową w wodzie, przez co zmienia kolor i zapach, rybom brakuje tlenu i giną.

Oprócz aktywnej reprodukcji szkodliwych glonów, w morzu znaleziono pałeczkę okrężnicy, astrowirusy i przecinkowiec cholery. Nie powoduje cholery, ale może wywołać wybuch ostrych infekcji jelitowych.

"Nie można pływać w morzu i jeść ryb i owoców morza z Morza Czarnego" – powiedział Ołeksandr Wołkow, kierownik Departamentu Monitorowania i Reagowania na Zagrożenia Odeskiego Obwodowego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom Ministerstwa Zdrowia Ukrainy w komentarzu dla telewizyjnego serwisu informacyjnego TSN.

Naukowcy twierdzą, że "najbardziej niebezpieczna" woda ze Zbiornika Kachowskiego dopiero zaczyna docierać do Morza Czarnego.

"Najbrudniejsza woda dopiero zaczyna do nas docierać i będzie napływać co najmniej przez miesiąc" – powiedział na Facebooku szef organizacji "Zielony list", ekolog Władysław Baliński.