Orędzie Putina miało "zadecydować o losie Rosji". Dyktator wyśmiany przez Rosjan

Wieczorem 26 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się do obywateli swojego kraju. Jego sekretarz prasowy Dmitrij Pieskow zapowiedział, oświadczenia, które złoży Putin, "bez przesady zadecyduje o losie Rosji". Jednak Rosjanie nie słyszeli nic poza złudzeniami o zjednoczeniu.

Obywatele kraju-agresora nie kryją irytacji, że zapowiadane wystąpienie okazało się zaledwie kilkuminutową przemową o niczym. Sieci społecznościowe eksplodowały komentarzami oburzonych.

Zobacz wideo Polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy? "My już tam jesteśmy"

Orędzie Putina do narodu. Rosjanie są oburzeni wypowiedziami dyktatora

"Zaczynając od Iwana Kality, wszyscy moskiewscy carowie, nie czekając, aż wróg zmierzający w kierunku Moskwy przekroczy Okę, uciekali do Kostromy. Ten, choć na emeryturze, i niezupełnie car, nie jest gorszy…" - skomentował orędzie Putina użytkownik o pseudonimie Ikar. 

"A ile to było gadania…" - szydzi z wypowiedzi dyktatora użytkownik Telegramu Winston Smith. "To orędzie to największy kawał prezydenta" - dodaje użytkowniczka Wiktoria. Niektórzy Rosjanie żartują, że dziecięca piosenka o "Błękitnym traktorze" jest bardziej treściwa.

Putin jest krytykowany nawet przez swoich zwolenników, takich jak - uznawany za terrorystę - Igor Girkin-Striełkow (były pracownik FSB i były minister obrony samozwańczej republiki "DNR". Został uznany winnym zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines, lotu MH17. Holenderski sąd skazał go zaocznie na dożywocie). Striełkow określa przemówienie prezydenta Rosji "żałosnym". "Dawno nie widziałem nic bardziej żałosnego w występie osoby, która do złudzenia przypomina prezydenta. Brawo dla wszystkich. Wszyscy wykonali kawał dobrej roboty, czas wydać nagrody i wreszcie awansować Szojgu do stopnia marszałka. Zamieszanie trwa" - pisze Girkin w Telegramie. 

Przemówienie Putina rozczarowało nawet z-propagandystów reżimu. "Niezgrabne. Absolutna dezinformacja cara. Co robić. Kontynuujemy pracę, bracia" - komentują autorzy kanału w Telegramie "Misza na Donbasie". A autorzy kanału kanału "MiG Rosji" dodają: "A co to było? To wcale nie jest podobne na pełną transmisję".

Rosjanie nazywają Pieskowa "sujetologiem" (slang. Оsobа, która bardzo się niepokoi - red.). "Najśmieszniejsze jest to, że orędzie nie zadecyduje nawet o losie Pieskowa" - zauważa jeden z użytkowników. "Może pokazali złe nagranie? A to miało być w Nowy Rok?" - pisze Rosjanka Jekaterina Tichomirowa. Później Pieskow nazwał zbyt duże oczekiwania wobec przemówienia Putina bezpodstawnymi, a przypisywane mu oświadczenie o "ważnym orędziu dla Rosji" nazwał fake newsem.

Przemówienie Putina do narodu. Co powiedział dyktator? 

W przemówieniu do Rosjan wieczorem 26 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin nie wymienił ani razu imienia przywódcy Grupy Wagnera, ale faktycznie zapowiedział jej przyszłość: likwidację jednostki bojowej.

Zaproponował najemnikom wybór: "jechać na Białoruś" lub "do domu" (lub do więzienia, z którego zostali zwerbowani), albo zawrzeć kontrakt z Siłami Zbrojnymi Federacji Rosyjskiej  do 1 lipca.

"Dziękuję tym żołnierzom i dowódcom Grupy Wagnera, którzy podjęli jedyną słuszną decyzję - nie poszli na bratobójczy rozlew krwi, zatrzymali się na ostatniej linii. Dziś macie możliwość kontynuowania służby w Rosji poprzez zawarcie kontrakt z Ministerstwem Obrony lub innymi strukturami władzy, albo wrócić do rodziny i przyjaciół. Kto chce, może jechać na Białoruś. Obietnica, którą złożyłem, zostanie spełniona" - powiedział Putin.