Epidemie cholery zanotowano w obwodzie tambowskim, który znajduje się na zachodzie Rosji, ale nie graniczy bezpośrednio z Ukrainą. Pracownicy jednej z firm zachorowali. Informują o tym rosyjskie media.
Początkowo czynnik chorobotwórczy stwierdzono w 20-letniego Mohammada M. Pracownik został przyjęty do wyspecjalizowanej placówki medycznej 17 lipca. Rospotrebnadzor poinformował, że stan pacjenta oceniany jest jako zadowalający - pisze kanał Baza na Telegramie.
W czwartek 20 lipca do szpitala trafił kolejny mężczyzna - 23-letni Alam N. Obaj mężczyźni zdążyli spędzić w Rosji zaledwie tydzień. Pacjenci pracowali w jednej fabryce i mieszkali w akademiku dla migrantów zarobkowych. Obecnie prowadzone są tam działania przeciwepidemiczne. Epidemiolodzy próbują ustalić krąg kontaktów pacjentów.
Podaje się, że w sumie do szpitala przywieziono sześciu pacjentów: dwóch z pozytywnym wynikiem testu leży w osobnych boksach. Są podłączeni do kroplówek. Kolejne cztery osoby wykazywały objawy choroby, które występują w postaci suchego języka i bólu brzucha - pacjenci są umieszczeni czasowo na izolowanym oddziale położniczym.
W firmie, w której wybuchła epidemia cholery, pracuje łącznie 300 osób.
Rospotrebnadzor sprawdza pasażerów samolotu, którym Hindusi przylecieli do Moskwy z Delhi 13 lipca.
Cholera to ostra choroba zakaźna układu pokarmowego, której przyczyną jest spożycie pokarmu lub wody skażonej Gram-ujemną bakterią (Vibrio cholerae O1 lub O139).
Cholera rozprzestrzenia się drogą fekalno-oralną, częściej podczas spożycia zanieczyszczonej wody, warzyw, owoców, podczas kąpieli, a także poprzez żywność i poprzez bezpośredni kontakt z chorym - informuje Centrum Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia Ukrainy.
"Okres wylęgania trwa od kilku godzin do pięciu dni. Choroba zwykle zaczyna się ostro i prowadzi do gwałtownego odwodnienia organizmu" - zauważa Centrum Zdrowia Publicznego.
Bez odpowiedniego leczenia może doprowadzić do śmierci.
Miesiąc temu ukraiński ruch partyzancki Atesz poinformował o przypadkach cholery wśród rosyjskich żołnierzy na południu Ukrainy (stało się to krótko po zniszczeniu Kachowskiej Elektrowni Wodnej).
"Nasi informatorzy ze szpitali wojskowych obwodu chersońskiego i Krymu donoszą, że codziennie przybywają do nich rosyjscy żołnierze z podejrzenie zachorowania na cholerę. Całe jednostki z kierunku chersońskiego, położone wzdłuż Kanału Północnokrymskiego, tracą zdolność operacyjną i są kierowane na tyły na leczenie. Kilku rosyjskich żołnierzy nie przeżyło" - poinformował Atesz 17 czerwca.