24 lata temu Moskwa otrzymała 575 rakiet wraz z 11 ciężkimi bombowcami. Co najmniej kilkanaście z nich dotarło już do ukraińskich miast.Tak wynika z dziennikarskiego śledztwa projektu "Schematy" Radia Wolna Europa.
Porozumienie zostało podpisane w 1999 roku przez premierów Ukrainy i Rosji – Walerija Pustowojtenkę i Władimira Putina. Dziennikarze znaleźli aneksy do umowy, w których wskazano numery seryjne pocisków manewrujących przekazywanych Kremlowi w zamian za spłatę długów za gaz. Porównali je z liczbą rakiet wystrzelonych na ukraińskie miasta od początku inwazji na pełną skalę.
Na przykład, w kwietniu 2023 roku w obwodzie kijowskim ukraińskie siły obrony powietrznej zestrzeliły rakietę Ch-55 z trzynastocyfrowym numerem. Na liście pocisków przekazanych Moskwie jest ona 298. Wiosną 2023 roku kolejny pocisk Ch-55 przeleciał bezpośrednio na prywatną uprawianą działkę w Kijowie. Jeszcze jeden wpadł do jeziora w styczniu tego roku. Obecnie są one przechowywane w Instytucie Ekspertyz Kryminalistycznych w Kijowie.
Pod koniec 2022 roku część rosyjskiej rakiety trafiła w mieszkanie w bloku, wybuchł pożar, wtedy zginęła kobieta. Ta rakieta również pochodzi z tej listy.
Sztab Generalny SZU podkreślał wcześniej, że Rosja "wyczerpuje ukraiński system obrony powietrznej rakietami Ch-55, które nie mają głowicy wybuchowej". Ale te rakiety są niebezpieczne: ze względu na ich energię kinetyczną i wybuchające resztki paliwa.
Zgodnie z umową podpisaną 8 października 1999 r. przez Pustowojtenkę i Putina Ukraina przekazała Rosji za długi gazowe osiem bombowców Tu-160, trzy Tu-95MS i 575 pocisków Ch-55.
Ukraina zobowiązała się również do przekazania setek jednostek sprzętu lotniczego i kolejnych 24 silników różnych typów. Rosja z kolei umorzyła długi za gaz w wysokości 275 mln hrywien.
Te przekazane pociski są zestrzeliwane przez ukraiński system obrony powietrznej. "Rosja wykorzystuje wszystko, co może. Nowe rakiety potrzebują czasu na wyprodukowanie. A jeśli będzie ich wystarczająco dużo (Ch-55 – red.), będzie wystrzeliwać wszystko. Odsetek zestrzeleń jest bardzo wysoki" - powiedział główny ekspert kryminalistyczny Kijowskiego Instytutu Badawczego Ekspertyz Kryminalistycznych Ołeksandr Wysikan.
Przypomnijmy, że wcześniej wiceszef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Wadym Skibicki powiedział, że Rosja zwiększyła produkcję pocisków "Kalibr" i Ch-101 3-4 razy.
"Tak, Rosjanie produkują około czterdziestu lub trzydziestu pocisków, w zależności od typu. "Kindżałów" jest mniej, do sześciu sztuk. Poziom produkcji jest teraz nawet trochę wyższy niż przed wojną" — powiedział Skibicki w czerwcu.