"The Times": Elitarna jednostka ukraińskiego wywiadu likwiduje wyższych oficerów Federacji Rosyjskiej

Członkowie elitarnego batalionu Szaman, który jest częścią Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, mogą być zamieszani w zabójstwo wysokich rangą rosyjskich oficerów. To nie pierwszy rok, kiedy przeprowadzają naloty na infrastrukturę na tyłach rosyjskich wojsk, pisze "The Times".

Jak donosi portal liga.net, jeden z członków jednostki Szaman w rozmowie z "The Times" ujawnił nowe zadanie batalionu Głównego Zarządu Wywiadu: wyeliminowanie wysokich rangą rosyjskich oficerów. "Zwiększyliśmy liczbę celów, misji dla określonych osób lub celów, takich jak budynki, w których przebywa generał lub ktoś podobny na terytorium Rosji".

Zobacz wideo Ukraina zdemontowała herb ZSRR z pomnika "Matki Ojczyzny". Zastąpił go trójząb

Jednostka Głównego Zarządu Wywiadu Szaman likwiduje rosyjskich oficerów: co wiadomo?

30-letni sierżant o pseudonimie Smart, który brał udział w planowaniu misji, pokazał dziennikarzowi nagranie z zasadzki i dodał, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy członkowie jednostki przeprowadzili kilkanaście podobnych operacji i osiągnęli sukces.

Ponadto od początku pełnoskalowej wojny Ukraina ogłosiła likwidację 15 rosyjskich generałów. Federacja Rosyjska potwierdziła śmierć sześciu spośród nich. Większość z tych generałów zostało wyeliminowanych w pobliżu linii frontu - zauważa "The Times".

Jednostka Szaman nie podała imion wyeliminowanych celów, ale dziennik dostał wskazówki na ten temat z innych źródeł. "The Times" pisze więc, że może chodzić o dowódcę 1009. pułku strzelców zmotoryzowanych, pułkownika Władimira Kuzniecowa, który, jadąc służbowym samochodem, wpadł w zasadzkę i został wyeliminowany w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. W lipcu pojawiła się też informacja o likwidacji podpułkownika FSB Andreja Skuratowa, którego samochód wjechał na minę w obwodzie briańskim w pobliżu granicy z Ukrainą.

Jak elitarny batalion GUR Szaman spełnia swoje zadanie? Szczegóły operacji

Członkowie jednostki Szaman towarzyszą czasami proukraińskim partyzantom z Rosji i przekraczają granicę, gdy nie mają własnych zadań - mówi major Głównego Zarządu Wywiadu.

"Zespoły likwidacyjne, które działają najlepiej, to sześcioosobowe oddziały rozmieszczone na helikopterach" - powiedział wojownik GUR o pseudonimie Smart. Według niego chodzi o amerykańskie śmigłowce Black Hawk wyposażone w parę karabinów maszynowych M-240.

Inne misje wymagają od zespołów przemieszczania się na piechotę tam i z powrotem, więc żołnierze muszą przejść wyczerpującą, 30-milową (~48,2 km) wędrówkę szkoleniową z pełnym plecakiem, zanim zostaną uznani za zdolnych do wykonywania zadań wojskowych.

Według oficera GUR, wywiad jest kluczem do sukcesu operacji. "Wiecie, że Rosjanie kochają pieniądze i nienawidzą swoich generałów, więc możemy uzyskać dużo korzystnej informacji od wewnątrz. A my mamy pełno przydatnego sprzętu. Chłopaki zawsze noszą drony FPV kamikadze, czasem potrafią zniszczyć nawet bardzo mocny samochód - powiedział.