Odszedł z prorosyjskiego Kościoła. "Byłem w środowisku miłości do Rosji. Nie dziwi mnie, że pracują dla Kremla"
Duchowni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego nieraz byli bohaterami skandali. W Ukrainie mają opinię Kościoła podsycającego prorosyjskie nastroje, a Służba Bezpieczeństwa niemal każdego miesiąca publikuje informacje o ich współpracy z Kremlem. Ksiądz Arseniy Rewtow prowadzi nabożeństwa w ramach Służby Kapelańskiej ds. Uchodźców Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego we Wrocławiu. Wcześniej był księdzem Patriarchatu Moskiewskiego w Zaporożu na południu Ukrainy. W wywiadzie dla Ukrayina.pl mówi, że nie dziwią go zarzuty w sprawach szpiegostwa i współpracy z Kremlem co do prorosyjskich duchownych.
Odszedł z Kościoła po tym, jak odmówili pogrzebu dziecka, bo zostało ochrzczone w Patriarchacie Kijowskim
Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego w Zaporożu posiada największą ilość cerkiew. Ksiądz Arseniy Rewtow mówi, że kiedyś zaproponował, by wygłaszać kazanie w języku ukraińskim, co nie spotkało się ze wsparciem innych duchownych. Chcieli, żeby kazanie wygłaszało się wyłącznie po rosyjsku.
Ksiądz Arseniy w wywiadzie dla Ukrayina.pl powiedział, że od początku wojny w Ukrainie jeździł na front razem z wolontariuszami i wspierał żołnierzy ukraińskich. Nie było to dobrze odbierane wśród duchownych Patriarchatu Moskiewskiego.
Mówi, że o jego losie w Kościele zadecydowało jedno z wydarzeń w Zaporożu w 2018 roku. Wtedy duchowni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego odmówili pogrzebu zmarłego dziecka ze względu na to, że zostało ochrzczone w Patriarchacie Kijowskim.
Po tych wydarzeniach Patriarchat Moskiewski kazał księdzu przejść do mniejszej cerkwi przy szpitalu. Do tej cerkwi ks. Arseniy Rewtow przyniósł tradycyjne ukraińskie haftowane ręczniki, a w nabożeństwach zamiast "modlimy się za państwo nasze" mówił "modlimy się za naszą Ukrainę".
Ks. Arseniy Rewtow: byłem w środowisku miłości do Kremla
"Nie dziwi mnie to, co teraz pokazuje ukraińska Służba Bezpieczeństwa co do współpracy duchownych Patriarchatu Moskiewskiego z Kremlem. Byłem w środowisku miłości do Rosji. Słyszałem, jak księdza dobrze mówili o Federacji Rosyjskiej i marzyli, żeby pojechać do Moskwy" — mówi ks. Arseniy i dodaje, że w ciągu wojny w Ukrainie dużo jego byłych kolegów wyjechało do Rosji.
W Ukrainie zatrzymano ponad 60 prorosyjskich duchownych
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy na początku października podała, że od rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny zatrzymała około 60 duchownych patriarchatu moskiewskiego. Funkcjonariusze twierdzą, że zatrzymani duchowni pracowali dla Rosji , sprzedawali broń i pornografię dziecięcą. Informują także, że część z nich wymieniano na ukraińskich jeńców wojennych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że udokumentowano 20 faktów zdrady państwa i współpracy z Federacją Rosyjską. Jednocześnie z inicjatywy SBU odebrano obywatelstwo ukraińskie 19 przedstawicielom prorosyjskiej cerkwi, posiadającym rosyjskie paszporty i rozpowszechniającym prokremlowskie narracje na temat wojny w Ukrainie.
W Ukrainie 70 procent obywateli popiera pomysł zakazania działalności Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Świadczą o tym wyniki badania przeprowadzonego przez firmę badawczą Gradus Research. 19 października Rada Najwyższa Ukrainy w pierwszym czytaniu zagłosowała za zakazem działalności organizacji religijnych związanych z Federacją Rosyjską.