Aleksiej Nawalny, przetrzymywany w zakładzie karnym w obwodzie włodzimierskim, powiedział, że cenzura więzienna skonfiskowała mu 15 listów. "Przybyła do mnie uroczysta delegacja, aby spisać "akt" stwierdzający, że cenzura więzienna skonfiskowała 15 listów przychodzących i wychodzących. Bo wszystkie te listy rzekomo mówią o przygotowaniach do popełnienia przestępstwa" – napisał Nawalny.
Nawalnemu skonfiskowano listy, adresowane między innymi do jego żony Julii Nawalnej, także z załączonym listem do syna Zachara, redaktora naczelnego portalu Mediazona Siergieja Smirnowa i byłego wydawcy portalu Meduza Ilji Krasilszczyka. Nawalny poinformował także, że administracja więzienia spaliła już wcześniej jeden z adresowanych do niego listów.
"Spaliliśmy go". To właśnie powiedzieli strażnicy, gdy byliśmy w sądzie w związku z listem, którego mi nie dostarczyli. To jedyny list, który przez prawie półtora roku został oficjalnie zniszczony przez cenzurę
– napisał rosyjski opozycjonista.
Dodał także, że część listów po prostu gdzieś znika i nie dociera do niego. "Kiedyś to się nazywało '20 lat bez prawa do korespondencji', ale teraz mam 20 lat pisania bez ograniczeń, ale cenzura pali listy na żelaznym spodku" – dodał Nawalny.
4 sierpnia tego roku rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został skazany przez rosyjski sąd na 19 lat pozbawienia wolności za rzekomy udział w grupie ekstremistycznej. Wyrok ten to łączna kara za wszystkie dotychczasowe "przestępstwa", których jakoby dopuścił się Nawalny. Opozycjonista trafił do kolonii karnej o specjalnym rygorze, przeznaczonej dla najbardziej niebezpiecznych osadzonych, czyli m.in. recydywistów i osób skazanych na dożywocie. Przypomnijmy, Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia.
13 października rosyjskie służby zatrzymały trzech prawników ze sztabu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. W ich mieszkaniach odbyły się przeszukania. W Rosji są podejrzewani o udział w środowisku ekstremistycznym. "Głównym celem tych przeszukań jest pozostawienie Aleksieja bez pomocy prawnej i kontaktu ze światem" – powiedział współpracownik Nawalnego Gieorgij Alburow.
W sierpniu 2023 roku Sąd Moskiewski skazał Nawalnego na kolejne 19 lat więzienia za "udział w tworzeniu wspólnoty ekstremistycznej". Ukraiński politolog Oleksij Kowżun uważa, że losy Nawalnego rozstrzygają się dziś w Ukrainie. "Nawalny mógłby opuścić rosyjskie więzienie w przypadku wygranej Ukrainy i kapitulacji Kremla. Bunt Rosjan też mógłby Nawalnemu pomóc. Choć szczerze wątpię, żeby jego wyjście z więzienia zmieniło politykę Rosji wobec Ukrainy" – mówił Kowżun w wywiadzie dla Ukrayina.pl.
Wyobraźmy sobie, jak przegrani Rosjanie wracają do domów, a Ukraińcy znów kontrolują własne granice. Kreml będzie próbował przekonać Zachód, że za wojnę w Ukrainie odpowiedzialność ponosi tylko Putin. W Rosji odbywają się wybory. Nawalny wychodzi z więzienia. Zachód szuka kompromisów z Moskwą. Kreml zaczyna sprzedawać Unii ropę naftową i gaz, dozbraja się i za jakiś czas wojna zaczyna się znowu.