Coraz więcej mieszkańców Federacji Rosyjskiej wspiera pomysł rozpoczęcia negocjacji pokojowych Kremla z Kijowem. Chcą oni, żeby rosyjski przywódca Władimir Putin zakończył wojnę, którą od 2014 roku prowadzi w Ukrainie. Nie brakuję jednak i Rosjan, wspierających agresywną politykę Putina. Świadczą o tym wyniki sondażu, przeprowadzonego przez rosyjską firmę "Russian Field". Firma twierdzi, że prowadzi niezależne sondaże, finansowane z crowdfundingu.
Jak podaje "Russian Field", już 48 proc. Rosjan uważa, że Kreml powinien przystąpić do negocjacji pokojowych z Kijowem. To najwyższy odsetek poparcia dla rozmów pokojowych od kwietnia ubiegłego roku. Jednocześnie 39 proc. badanych jest za kontynuowaniem wojny. Zdecydowanie częściej opowiadają się za tym rosyjscy mężczyźni i respondenci powyżej 45. roku życia, natomiast kobiety i ankietowani do 45. roku życia opowiadają się za negocjacjami.
"Większość tych, którzy uważają przebieg operacji wojskowej za udany, opowiada się za jej kontynuacją. Z kolei ci, którzy oceniają go jako nieudany, opowiadają się za przejściem do negocjacji. Podobny rozkład odpowiedzi obserwuje się w kwestii odwołania operacji wojskowej w przeszłości" - przekazują analitycy firmy badawczej.
Ponadto Rosjanom zaproponowano ocenić dalsze opcje Rosji w czasie wojny: działania ofensywne, utrzymanie dotychczasowych pozycji, wycofanie wojsk.
Działania ofensywne popiera 60 proc. ankietowanych. Przeciwna jest jedna czwarta ankietowanych. Nieco wyższy jest poziom poparcia dla utrzymania obecnych pozycji wojsk rosyjskich: 66 proc. Rosjan za, przy 20 proc. przeciwnych głosów. Większość respondentów (52 proc.) nie popiera wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy, a odwrotnego zdania jest blisko jedna trzecia ankietowanych (32 proc.).
Z badania wynika też, że większość respondentów (58 proc.) nie poparłaby drugiej fali mobilizacji w Federacji Rosyjskiej. Nieco mniej niż jedna trzecia pytanych (32 proc.) popiera ten pomysł. Większość zwolenników drugiej fali mobilizacji to mężczyźni, a jej poparcie wzrasta także od młodszych do starszych grup wiekowych.
Ci, którzy poparliby drugą falę mobilizacji w Rosji, znacznie częściej opowiadaliby się za kontynuacją "operacji wojskowej". A ci, którzy nie poparliby mobilizację – za negocjacjami
- podają analitycy.
Co miesiąc w Rosji mobilizuje się do wojny przeciwko Ukrainie ponad 20 tys. osób. Powiedział o tym pod koniec października w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Espreso Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. "Jest to werbowanie zarówno wśród więźniów, jak i wśród dłużników. Mobilizacja poborowych przebiega zgodnie z planem. Rekrutacja m.in. z motywacją zapłaty pieniężnej, a jeśli dana osoba nie podpisze umowy, zapowiadane są sankcje" - powiedział Jusow.