Żołnierz jednostki Karpacka Sicz z Kolumbii o pseudonimie "Bad Boy" zginął podczas obrony Ukrainy przed rosyjskimi najeźdźcami. Poinformował o tym na Facebooku żołnierz Sił Zbrojnych Rusłan Andrijko. Kolumbijczyk walczył z rosyjskimi żołnierzami przez półtora roku i zdążył odwiedzić najbardziej niebezpieczne miejsca frontu. Żołnierz podkreślił, że towarzysze Bad Boya zemszczą się na wrogu za jego śmierć.
Karpacka Sicz opłakuje dziś, by zemścić się jutro. Nasz brat, legionista, wielki wojownik z dalekiej Kolumbii, Bad Boy, zginął na polu bitwy. Był na linii frontu przez półtora roku w samym piekle wojny.
Jak pisze Andrijko pewnego dnia, po zwycięstwie, wzniosą pomnik i będą pamiętać o wszystkich Kolumbijczykach, którzy polegli w bitwach przeciwko złu świata, Rosji.
Wieczna chwała Kozakom!
- czytamy we wpisie.
Ochotnicy z Kolumbii przyjeżdżają walczyć o Ukrainę
To nie pierwsza smutna wiadomość dla narodu Kolumbijskiego. Jak informowaliśmy, we wrześniu zginął ochotnik z Kolumbii, który walczył w Ukraińskich Siłach Zbrojnych przeciwko rosyjskiej agresji. To Alejandro Herrera Evia. Był w Siłach Zbrojnych Ukrainy niemal od samego początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. W publikacji "El Tiempo" napisano, że był zawodowym oficerem wojskowym i pracował w prokuraturze oraz Korpusie Dochodzeń Technicznych.
W grudniu 2022 roku spakował walizki i pomimo próśb rodziny udał się do Ukrainy, aby wstąpić w szeregi jednostek wojskowych, które pomagają armii tego kraju
- czytamy w artykule.
Gdy tylko Alejandro przybył na Ukrainę, ostrzegł Kolumbijczyków, którzy planowali dołączyć do grup zbrojnych. "Przeanalizujcie to dobrze, nie mówię tego, żeby was wystraszyć. Ale dlatego, że jeśli przyjedziecie, musicie być psychicznie przygotowany na to, z czym będziecie musieli się zmierzyć" - powiedział.
Kolumbijczyk był pod wrażeniem zniszczeń spowodowanych przez wojnę. Był zszokowany konsekwencjami terroru, jaki rosyjska armia wprowadziła w Ukrainie. Był zdumiony stanem drzew, które rosły w pobliżu ich pozycji i były nieustannie uderzane przez fragmenty rakiet i granatów.
Alejandro zostawił żonę i syna
Według gazety, Alejandro Herrera Evia zginął w wyniku ataku rakietowego spowodowanego przez Rosjan. W 2022 roku wszyscy razem z rodziną próbowali wjechać do Stanów Zjednoczonych, ale zostali deportowani.
Przypomnimy, że w wojnie zginął również polski obywatel, który walczył za Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełenski odznaczył poległego żołnierza Orderem Odwagi. Michał był dowódcą w Legii Międzynarodowej. Ostatni raz Polak odwiedził swój dom w grudniu 2022 roku, kiedy był leczony z powodu kontuzji. Jednak gdy tylko wyzdrowiał, wrócił na front, aby dołączyć do swoich towarzyszy.
