Rano 29 grudnia Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. W Kijowie fragmenty zestrzelonych rakiet spadły w różnych częściach miasta. Rannych zostało łącznie 28 osób, z których 25 trafiło do szpitala. Dwie osoby zginęły. Poinformował o tym mer Kijowa Witalij Kliczko.
Szpital położniczy, placówki oświatowe, centrum handlowe, wieżowce i domy prywatne, magazyn handlowy, parking. Kijów, Lwów, Odesa, Dniepr, Charków, Zaporoże i inne nasze miasta. Dziś Rosja walczyła niemal wszystkim, co ma w swoim arsenale: pociskami kierowanymi "Sztylet", pociskami S-300, rakietami manewrującymi. Bombowce strategiczne wystrzeliły rakiety typu X-101/X-505
- napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Według wstępnych informacji zostało wystrzelonych 158 rakiet na terytorium Ukrainy. Większość z nich obrona przeciwlotnicza zlikwidowała. Jak podaje BBC łączna liczba ofiar śmiertelnych jest 12 osób.
Zdecydowanie odpowiemy na ataki terrorystów. I będziemy walczyć, aby zagwarantować bezpieczeństwo naszego kraju, każdego miasta i wszystkich naszych obywateli. Rosyjski terror musi przegrać - i tak właśnie się stanie
- napisał Zełenski.
Łącznie w stolicy były trzy alarmy przeciwlotnicze, ostatni został ogłoszony o 6:47 czasu kijowskiego. Później w stolicy rozmieszczono obronę przeciwlotniczą. Stacja metra Łukjaniewska została uszkodzona przez falę uderzeniową. Była używana jako schron, a pociągi kursowały bez przerwy. Ruch pociągów został już wznowiony.
W rejonie szewczenkowskim co najmniej trzy osoby są uwięzione pod gruzami magazynu uszkodzonego przez odłamki rakiet.
Później Kliczko powiedział, że ciało zmarłego zostało wydobyte spod gruzów, a cztery inne osoby zostały uratowane. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Również w dzielnicy rakieta uderzyła w dach niedokończonego centrum biznesowego. Górne piętra (od 10. do 8.) zostały częściowo zniszczone, a na dachu wybuchły pojedyncze pożary. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach. W innej lokalizacji zapaliły się garaże.
W piątek 29 grudnia w Odessie rozległy się eksplozje. Rosyjska armia zaatakowała miasto rakietami. W wyniku uderzenia w budynek szkoły w Odessie rannych zostało siedem osób, w tym jedno dziecko. Jedna osoba zmarła, poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Obecnie pojawiają się informacje o uszkodzeniach infrastruktury cywilnej i budynków mieszkalnych. Stale otrzymujemy aktualne informacje. W regionie Odessy w porannym ataku ranne są dwoje dzieci w wieku sześciu i ośmiu lat. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do szpitala i są objęci opieką medyczną. Dwie osoby również zmarły. Osoby przebywające w szpitalu są w stanie umiarkowanym, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dzieci przebywają w Regionalnym Szpitalu Dziecięcym w Odessie
- powiedział Ołeksandr Charłow, zastępca szefa Odeskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, w wywiadzie dla maratonu telewizyjnego.
Szef charkowskiej administracji wojskowej Oleg Sinegubow poinformował rano, że Rosjanie przeprowadzili około dziesięciu ataków na miasto Charków. Niecałą godzinę później dowiedzieliśmy się o powtarzających się ostrzałach Charkowa. Mieszkańcy miasta i regionu zostali wezwani do pozostania w schronach.
W wyniku ostrzału Charkowa zginął 35-letni mężczyzna. Osiem osób zostało rannych, poinformował Sinegubow. Odnotowano uszkodzenia infrastruktury cywilnej miasta: placówki medycznej, magazynów i firm cywilnych.
W nocy władze miasta poinformowały, że w obwodzie lwowskim istnieje zagrożenie ze strony samolotów bezzałogowych. Później okazało się, że w rejonie Jaworowa pracowała obrona przeciwlotnicza. Kilka godzin później w obwodzie lwowskim ponownie ogłoszono alarm lotniczy, Kozicki podkreślił, że istnieje zagrożenie rakietowe ze strony rosyjskich samolotów strategicznych. O ósmej rano ostrzegł, że rakiety lecą w kierunku Lwowa i wezwał mieszkańców do zachowania ostrożności.
Według Kozickiego doszło do trafienia w budynek mieszkalny we Lwowie. Niestety, są ofiary śmiertelne. W jednym z liceów w mieście wybuchł pożar, prawdopodobnie z powodu upadku odłamków rakiety.
Zdaniem mera Lwowa Andrija Sadowego we Lwowie zginęła jedna osoba, a 8 zostało rannych. W mieście uszkodzone zostały trzy szkoły i przedszkole.
Dziś około siódmej rano siły powietrzne Ukrainy poinformowały o ruchu wrogich rakiet na Dniepr. Następnie rosyjscy okupanci wystrzelili pociski balistyczne i manewrujące na miasto i region. Łącznie jest 5 ofiar śmiertelnych, 25 rannych. Siergiej Łysak powiedział, że od 9:45 wiadomo o czterech zabitych i około pół tuzina rannych. W Dnieprze rakieta trafiła do centrum handlowego. Uderzenie zniszczyło prywatny dom, sześciopiętrowy budynek, szpital położniczy.
Okupanci używali Kinżały, balistykę, S-300, pociski manewrujące, drony, X-22 i X-32. Około 18 bombowców strategicznych wystrzeliło Kh-101/X-505
- powiedział Ihnat.
Borys Fiłatow powiedział, że w wyniku uderzenia na Dniepr są ranni i zabici. Wszystkie lokalne służby współpracują z Państwową Służbą Sytuacji Nadzwyczajnych.
W pobliżu Dniepru we wszystkich miastach został wyłączony ruch transportowy. Według wstępnych informacji, wszystkie noworoczne imprezy dla dzieci zostały odwołane z powodu rosyjskich ataków. W miejskim szpitalu położniczym wybito okna, aktualnie brak ofiar. Jedna część budynku spłonęła.
Mieszkańcy obwodu czerkaskiego donoszą o eksplozjach. Jednocześnie szef Czerkaskiej administracji wojskowej Igor Taburec ostrzegł przed zwiększonym zagrożeniem rakietowym w regionie.
W obwodzie czerkaskim od początku dnia obowiązuje już trzeci alarm lotniczy. Według wstępnych informacji, w nocy siły mobilnej grupy ogniowej zestrzeliły drona Shahed w dzielnicy Zwenigorodskiej. Bez ofiar i zniszczeń. Podczas kolejnych alarmów również pracowała nasza obrona powietrzna.
Rano w regionie Zaporoża ogłoszono alarm lotniczy. Odnotowano powtarzające się eksplozje w mieście.
Jak informują władze między 07:30 a 08:25, rosyjskie wojsko przeprowadziło zmasowany atak rakietowy na Zaporoże. Jeden z pocisków trafił w otwarty teren, inny zniszczył prywatny dom. Fala uderzeniowa i odłamki uszkodziły wieżowce w jednej z dzielnic centrum regionalnego. Niestety, jedna kobieta zginęła, a 10 osób zostało rannych. Pod gruzami jednego z budynków mogą znajdować się ludzie. Na miejscu pracują służby operacyjne. Jeden z wrogich pocisków został zestrzelony przez systemy obrony powietrznej w obwodzie zaporoskim. Trwa wyjaśnianie informacji o wszystkich miejscach trafień, zniszczeniach i ofiarach.