Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych ataku wroga na miasto wzrosła do 13 osób. Ciała zostały wydobyte rano spod gruzów magazynu w rejonie szewczenkowskim. Od rana liczba rannych osób wyniosła 32. Obecnie 17 z nich przebywa w szpitalach w stolicy.
W Zaporożu liczba ofiar wzrosła do 9. Łącznie 13 mieszkańców zostało rannych. Rosyjska armia uderzyła w miasto pociskami Zircon i X-101. Dwa budynki mieszkalne zostały zniszczone doszczętnie, odnotowano również trafienia w infrastrukturę i tereny otwarte. W Zaporożu ogłoszono dzień żałoby po ofiarach.
W Dnieprze w rosyjskim ataku zginęło 6 osób. Rosyjskie wojsko zniszczyło centrum handlowe, szpital położniczy i uszkodziło 8 budynków administracyjnych, co najmniej dwa tuziny wieżowców i samochodów w mieście. Rannych zostało 30 osób, w tym jedno dziecko.
W Odessie w wyniku ataku zginęły cztery osoby. Uderzenia rakietowe uszkodziły infrastrukturę cywilną i mieszkalną, w tym szkołę, wieżowce i domy prywatne. W miastach tych ogłoszono również żałobę po ofiarach rosyjskiej agresji.
Trzy osoby zginęły w Charkowie. We Lwowie jedna osoba zginęła w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego. Według Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, rosyjski pocisk rakietowy pozbawił życia Wiktora Kobzistego, koszykarza, trenera i międzynarodowego mistrza sportu Ukrainy.
W wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku zniszczonych lub uszkodzonych zostało ponad 100 prywatnych domów, a także 45 wieżowców, szkoły, dwa kościoły, szpitale, szpital położniczy oraz wiele obiektów handlowych i magazynowych. Zostało to ogłoszone przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w jego wieczornym wystąpieniu wideo.
Zdecydowanie odpowiemy na każdy atak rosyjskich terrorystów. Terror nigdy nie wygra z ludźmi
- powiedział.
W piątek Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował, że rosyjski pocisk rakietowy naruszył polską przestrzeń powietrzną. Sytuacja została omówiona przez prezydenta Andrzeja Dudę, który zdecydował o zwołaniu pilnego spotkania.
Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat skomentował wydarzenie, zwracając uwagę na konieczność wzmocnienia przez sojuszników ukraińskiej obrony powietrznej.
Takie zmasowane ataki mogą się zdarzyć. Wróg atakuje nasze obszary przygraniczne, w tym na zachodzie. Obejmuje to obwody lwowski i frankowski. To kolejny znak i sygnał dla naszych partnerów, aby wzmocnić Ukrainę niezbędnymi środkami, abyśmy stali się tarczą między agresorem a Europą
- podkreślił Ihnat.