Zespoły prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta Węgier Viktora Orbana pracują nad zorganizowaniem spotkania obu przywódców. Poinformował o tym szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. W ramach przygotowań do tego spotkania przeprowadził rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto.
Odbyłem owocną rozmowę telefoniczną z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto. Kontynuując rozmowę między prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a premierem Węgier Viktorem Orbanem, pracujemy nad zorganizowaniem spotkania między dwoma przywódcami w najbliższej przyszłości
- napisał Jermak na kanale w Telegramie.
Jermak i Szijjarto mieli rozmawiać również o postępach Ukrainy na drodze do integracji europejskiej.
Podczas wizyty w Argentynie 10 grudnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Szczegóły dialogu nie zostały ujawnione, ale ukraiński prezydent zauważył, że "rozmowa była szczera".
Wkrótce potem Viktor Orban zgodził się spotkać z Wołodymyrem Zełenskim "w przyszłości". Jeśli tak się stanie, rozmowy będą pierwszym oficjalnym dwustronnym spotkaniem obu przywódców od czasu rozpoczęcia wojny na pełną skalę.
Premier Węgier Viktor Orban zawetował ostatnio przyznanie Ukrainie pomocy w wysokości 50 miliardów euro. Unia Europejska obiecała jednak znaleźć sposób na wsparcie Ukrainy. Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że rozwiązanie można znaleźć poza budżetem UE, podczas gdy premier Irlandii Leo Varadkar wezwał do "obejścia" tej sytuacji.
Holenderski premier Mark Rutte zapowiedział, że następny szczyt w sprawie alokacji 50 mld euro z budżetu UE dla Ukrainy odbędzie się w styczniu. Podczas gdy Węgrom udało się zablokować przyznanie dodatkowego pakietu pomocowego dla Ukrainy, Viktor Orban opuścił salę, gdy podjęto decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia do UE. W ten sposób Rada Europejska była w stanie podjąć historyczną decyzję dla Ukrainy.
Zachodnie media zauważają, że sugestia, by Orban opuścił obrady została skierowana do Orbana przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza. W Brukseli nazywa się to "konstruktywnym wstrzymaniem się od głosu". Pozwala to na podejmowanie ważnych decyzji bez udziału niektórych członków. Balázs Orbán, doradca polityczny węgierskiego premiera, powiedział, że decyzja o opuszczeniu sali podczas głosowania, tj. wstrzymanie się od głosu, nie oznaczają poparcia decyzji:
"W ten sposób Węgry nie zapobiegły podjęciu decyzji, ale nie biorą politycznej odpowiedzialności za tę błędną decyzję" - dodał Balázs Orbán.