"Nie poprzestanie na Ukrainie". Szef rumuńskiej armii wzywa do przygotowań do wojny z Putinem

Eugeniusz Diaczkow
Szef sztabu generalnego Rumunii Vlad Georgice uważa, że jeśli Ukraina zostanie pokonana w wojnie, Rosja nie zatrzyma się i może zaatakować Mołdawię i kraje NATO. Zauważył, że wszystkie kraje UE powinny podjąć odpowiednie środki, aby przygotować się na ewentualne zagrożenie militarne.

Georgice uważa przede wszystkim, że państwa powinny przygotować swoje społeczeństwa na ewentualną konfrontację z Rosją. Powiedział to w wywiadzie dla radia Wolna Europa. Wojskowy uważa, że Mołdawia będzie kolejnym celem rosyjskich okupantów.

W rzeczywistości jest to wojna Rosji z demokratycznym światem. To nie jest wojna z Ukrainą... Jeśli Rosja wygra na Ukrainie, głównym celem będzie Mołdawia

- powiedział, dodając, że nie należy tracić ani sekundy.

Szef Sztabu Generalnego podkreślił, że ważne jest przygotowanie ludności w Rumunii i całej Europie. Jego zdaniem zniesienie poboru doprowadziło do niedoboru personelu w armii nie tylko w Rumunii, ale także we wszystkich krajach NATO.

Zobacz wideo 50 miliardów euro dla Ukrainy. Tusk: Udało się utrzymać jedność Unii Europejskiej

Czy społeczeństwo się przygotowuje do wojny?

Georgice powiedział, że rumuńskie Ministerstwo Obrony przygotowało już projekt zmian w ustawie o przygotowaniu społeczeństwa do obrony. Przewiduje on wprowadzenie dobrowolnej służby wojskowej i może zostać rozpatrzony do końca 2024 roku.

Ważne jest, aby stało się to w tym roku, ponieważ wszystkie kraje NATO i cała Europa mogą kupić czas. Czas jest cennym zasobem i uważam, że ani jedna sekunda nie powinna zostać zmarnowana. Jest to moment, w którym wszystkie kraje europejskie powinny pomyśleć o przygotowaniu swoich społeczeństw. Nie chcę wywoływać paniki, ale taka jest rzeczywistość, w której żyjemy

- powiedział generał.

Mołdawska prezydent Maia Sandu już wcześniej mówiła o zagrożeniu ze strony Rosji dla Mołdawii. Powiedziała, że Zachód nie powinien pozwolić Putinowi wygrać na Ukrainie. Jeśli prezydent kraju-agresora nie zostanie powstrzymany teraz, pójdzie dalej, a wtedy państwa europejskie będą musiały zapłacić bardzo wysoką cenę.

Departament Stanu USA powiedział wcześniej, że przywódcy krajów europejskich, a także Stany Zjednoczone, wyraźnie zdają sobie sprawę, że rosyjski dyktator Władimir Putin nie poprzestanie na inwazji na Ukrainę, jeśli będzie mógł ją wygrać. Rosja stanowi zagrożenie dla innych państw w regionie.

 

Czeski prezydent: Europa powinna przygotować się na powrót Trumpa, a Ukraina przejść do defensywy

Prezydent Czech Petr Pavel stwierdził, że Europa powinna być przygotowana na zwycięstwo Donalda Trumpa w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. 

Jak informuje PAP, według niego w Europie całkiem rozsądne jest rozważenie możliwości przyszłego zwycięstwa Trumpa w wyborach w USA i tego, że może on bardzo szybko zawrzeć umowę z Putinem, która może być całkowicie niekorzystna dla Ukrainy i Europy.

W tym przypadku będziemy mieli do czynienia z faktem dokonanym, z którym będziemy musieli się liczyć

- powiedział czeski prezydent.

Zobacz wideo Aleksander Kwaśniewski: Putin nie kończy wojny, bo chce mieć całą Ukrainę w strefie wpływów

Wyjaśnił, że nie chodzi o kwestionowanie więzi transatlantyckich lub roli Stanów Zjednoczonych jako sojusznika Europy, ale "będziemy musieli realistycznie przyznać, że Trump widzi wiele rzeczy inaczej".

Prezydent Czech zaleca Ukrainie ograniczenie działań ofensywnych

Pavel zauważył również, że Ukraina, w przeciwieństwie do Rosji, ma obecnie ograniczone możliwości na polu bitwy. Dlatego, według niego, sojusznicy zalecają Kijowowi ograniczenie działań ofensywnych i wzmocnienie obrony. Były czeski wojskowy zauważył, że w tym celu Kijów potrzebuje nie tylko broni czysto defensywnej, lecz także zdolnej do uderzenia w szlaki zaopatrzenia rosyjskiej armii w broń. W szczególności chodzi o artylerię, pociski manewrujące dalekiego zasięgu i samoloty F-16.

Tylko równowaga sił doprowadzi do tego, że obie strony zdadzą sobie sprawę, że nie odniosą już sukcesu i że nadszedł czas na negocjacje

- podkreślił czeski prezydent.

Pavel opowiedział się również za rozszerzeniem UE o Ukrainę, a także Gruzję, Mołdawię i Bałkany Zachodnie.

Dodał również, że "jeśli Europa nie chce mieć miejsc, w których krzyżują się różne wpływy, co może prowadzić do pewnego rodzaju konfliktu, to należy podjąć wysiłki w celu pogłębienia współpracy z tymi krajami zarówno w wymiarze gospodarczym, jak i bezpieczeństwa".