Pośmiertne rodzicielstwo. Ukraina pozwoliła przechować zamrożone nasienie wojskowych

Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła poprawki do ustawy o przechowywaniu komórek rozrodczych personelu wojskowego. Dziecko poczęte z tego materiału biologicznego będzie uważane za syna lub córkę zmarłego. Czy jest to płatne? Wyjaśniamy, jakie możliwości mają Ukraińcy.

Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła poprawki do ustawy o przechowywaniu komórek rozrodczych personelu wojskowego w celu skorygowania przepisu dotyczącego zapewnienia im prawa do biologicznego ojcostwa i macierzyństwa. Pozwala to na przechowywanie komórek poległego żołnierza i wykorzystanie ich do zapłodnienia jego partnerki lub żony. Projekt ustawy poparło 264 posłów.

Rewolucja w Ukrainie. Co z urodzeniami dzieci?

Komórki będą przechowywane bezpłatnie przez trzy lata od daty śmierci. Dalsze przechowywanie może zostać opłacone przez osobę prywatną. Dziecko poczęte z tego materiału biologicznego będzie uznawane za syna lub córkę zmarłej osoby. Osoba oddająca komórki ma prawo do dysponowania nimi w przypadku swojej śmierci. Materiał biologiczny będzie pobierany za życia. Z informacji wynika, że para, które planuje dziecko, może zamrozić nasienie w celu ewentualnego zagrożenia życia mężczyzny. 

Zobacz wideo Michał Kołodziejczak: Na granicy panuje bałagan

Notarialnie poświadczona zgoda osoby jest podstawą do stosowania technik wspomaganego rozrodu z wykorzystaniem odpowiednich komórek rozrodczych nawet w przypadku śmierci przed przyjęciem tej zmiany.

Kontynuacja ukraińskiej rodziny

W listopadzie ubiegłego roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę wymagającą utylizacji zamrożonego biomateriału od wojskowych w przypadku ich śmierci. Zgodnie z prawem, począwszy od marca 2024 roku, kliniki musiały pozbyć się całego biomateriału od żołnierzy, którzy zginęli na wojnie.

Decyzja ta została negatywnie przyjęta w społeczeństwie. Ministerstwo Zdrowia Ukrainy zareagowało na skandal. Ministerstwo stwierdziło, że kriobanki nie będą pozbywać się materiału rozrodczego zmarłych żołnierzy, ponieważ państwo jest "zainteresowane prokreacją wszystkich Ukraińców".

Publiczną dyskusję na ten temat zainicjowała prawniczka Olena Babycz, która podzieliła się historią swojej klientki. Kobieta chciała mieć dziecko z mężem, który zginął na wojnie, a wcześniej oddała jego nasienie do zamrożenia w prywatnej klinice. Wdowa miała pełnomocnictwo do dysponowania biomateriałem, ale odmówiono jej sztucznego zapłodnienia.

Zobacz wideo 50 miliardów euro dla Ukrainy. Tusk: Udało się utrzymać jedność Unii Europejskiej

Co na to współczesna medycyna?

Autorem poprawki do ustawy o utylizacji nasienia zmarłego jest przewodniczący Komisji Zdrowia Rady Najwyższej Mychajło Raducki.

Jeśli współczesna medycyna na to pozwala i jeśli rodzina sobie tego życzy, to wszelkie przeszkody biurokratyczne powinny zostać usunięte

- powiedział.

Jeśli rodzinom Bohaterów powiedziano, że są jakieś problemy z przechowywaniem materiału biologicznego, że można go zniszczyć, to do marca na pewno usuniemy ten problem. Rada Najwyższa nie zawaha się przegłosować niezbędnych poprawek, w szczególności do kodeksu cywilnego i innych ustaw

- obiecał wcześniej Raducki.

W wyjaśnienie sytuacji włączyło się również Ministerstwo Zdrowia. Podkreślono, że kriobanki nie będą pozbywać się zamrożonego biomateriału od zmarłych wojskowych. W marcu 2023 roku Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy nr 8011. Zezwala ona na prawo do pobierania i dalszego wykorzystywania komórek rozrodczych przez ukraińskich wojskowych, jeśli utracili oni funkcje rozrodcze z powodu obrażeń, urazów lub stłuczeń. W listopadzie ustawa została przyjęta. Przed nowym rokiem została podpisana przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.