Latali dronem wzdłuż granicy z Białorusią. Zatrzymała ich policja. Interweniował ambasador Ukrainy
Ukraiński dziennikarz Mychajło Tkacz poinformował o zatrzymaniu w Polsce na Facebooku. Wywołało to oburzenie wśród internautów. Tkacz jest jednym z nielicznych dziennikarzy śledczych w Ukrainie, którzy od lat lat ujawniali korupcję w kraju.
Latali dronem nad torami przy granicy z Białorusią
Do zatrzymania dziennikarza przez polskie służby doszło pobliżu granicy z Białorusią. Wraz z operatorem Tkacz kręcił tam materiał o tranzycie produktów między Polską a Rosją przez Białoruś. Po pokazaniu legitymacji dziennikarskiej w języku ukraińskim i angielskim był przetrzymywany przez kilka godzin zarówno przez policję, jak i funkcjonariuszy służb specjalnych. Gazeta wspomina, że dziennikarz nie zna polskiego, ale mówiono z nim po polsku. Jak twierdzi sam Tkacz, nie było tłumacza, a dziennikarzowi zabrano wszystkie dokumenty, karty pamięci z kamery i przeszukano samochód. Oświadczenie w tej sprawie wydała redaktor naczelna Ukraińskiej Pravd y.
- czytamy w komunikacie gazety.
Ambasador Ukrainy w Polsce: Sytuacja została wyjaśniona
Wasyl Zwarycz ambasador Ukrainy w Polsce potwierdził w komentarzu dla Wirtualnej Polski, że musiał interweniować w sprawie zatrzymania dziennikarzy.
Tkacz: Skasowano nam część nagrań. Policja tego nie potwierdza
Dziennikarz twierdzi, że był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy polskich służb specjalnych przez co najmniej cztery godziny. Dodaje, że część materiałów została usunięta i będzie chciał wyjaśnić tę sprawę do końca.
- mówił dziennikarz.
Jednocześnie polska policja nie potwierdza, że nagrania dziennikarza zostały częściowo usunięte.
Polska policja potwierdza fakt zatrzymania w celu identyfikacji
Nadkomisarz Andrzej Fiołek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie twierdzi, że mężczyźni zostali przewiezieni na komendę w celu identyfikacji. Następnie zostali zwolnieni. Jak twierdzi, policja została wezwana przez zaniepokojonych mieszkańców, którzy zauważyli, że jak dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn od dwóch dni filmuje ich okolicę.
- czytamy.
Przypomnijmy, w związku z kryzysem migracyjnym w UE w 2021 r. liczba patroli na granicy między Polską a Białorusią się zwiększyła. W ten sposób funkcjonariusze polskich organów ścigania próbują przeciwdziałać przenikaniu do Polski białoruskich lub rosyjskich szpiegów, a także migrantów, którzy nielegalnie przedostawali się do Polski z Białorusi.