Ogień w elektrowni jądrowej w Zaporożu. Politolog: Rosjanie chcą zatrzymać Ukraińców. Nie uda im się

Władysław Jacenko

W niedzielę doszło do pożaru na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Władze ukraińskie twierdzą, że jest to prowokacja Rosjan, którzy okupują obecnie elektrownię. Jewhen Mahda, ukraiński politolog i dyrektor Instytutu Polityki Światowej, w rozmowie z Ukrayina.pl powiedział, że Rosjanie w taki sposób chcą zatrzymać ukraińską ofensywę na obwód kurski w Rosji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w niedzielę 11 sierpnia poinformował, że doszło do pożaru na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Obiekt od samego początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę znajduje się w centrum walk i jest pod rosyjską okupacją. - Rosyjscy okupanci podpalili teren elektrowni atomowej w Zaporożu. W tej chwili wskaźniki promieniowania są w normie. Ale dopóki rosyjscy terroryści utrzymują kontrolę nad elektrownią jądrową, sytuacja nie jest i nie może być normalna - napisał prezydent Zełenski w sieci Telegram. 

Pożar elektrowni jądrowej w Zaporożu. "Rosja powinna ponieść odpowiedzialność" 

Wołodymyr Zełenski zauważył, że od pierwszego dnia zajęcia elektrowni jądrowej w Zaporożu Rosja wykorzystuje ją wyłącznie do szantażowania Ukrainy. Dodał, że Ukraina czeka na reakcję świata i reakcję MAEA. - Rosja powinna ponieść odpowiedzialność. Tylko ukraińska kontrola nad elektrownią w Zaporożu może zagwarantować powrót do normalności i pełne bezpieczeństwo - powiedział prezydent Ukrainy.

Jewhen Jewtuszenko, szef Administracji wojskowej obwodu nikopolskiego, poinformował, że według nieoficjalnych informacji siły rosyjskie podpaliły dużą liczbę opon samochodowych w chłodni kominowej. - Być może jest to prowokacja lub próba wywołania paniki w miejscowościach w pobliżu elektrowni - napisał. 

Szef okupacyjnych władz obwodu zaporoskiego Jewhen Bałycki także skomentował pożar w elektrowni. Za to, co się stało, oskarżył ukraińskie wojsko.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że jej eksperci z elektrowni jądrowej w Zaporożu przed pożarem słyszeli "liczne eksplozje". - Eksperci MAEA byli świadkami gęstego, ciemnego dymu unoszące się nad jedną z chłodni kominowych elektrowni - podała MAEA w oświadczeniu w sieci X.

Jaki jest poziom promieniowania po pożarze w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej?

Pożar na terenie elektrowni atomowej w Zaporożu ustał, poinformował w poniedziałek rano szef dniepropietrowskiej administracji wojskowej Sierhij Łysak. - Poziom promieniowania jest normalny. Kontrolujemy sytuację - przekazał. 

Pożar w elektrowni to "prowokacja ze strony rosyjskich okupantów, którzy obecnie kontrolują", uważa burmistrz miasta Energodar Dmytro Orłow. Powiedział o tym w rozmowie z Radiem Swoboda . Orłow nie wyklucza, że w ten sposób "okupanci po raz kolejny próbują zrzucić winę za ataki na elektrownię atomową na ukraińskie wojsko".

- Prawdopodobnie Rosjanie dokonują tam takich prowokacji, aby zwrócić na siebie uwagę i jednocześnie oskarżyć Siły Zbrojne Ukrainy. Od działających bloków energetycznych, do instalacji jądrowych jest dość duża odległość - do najbliższego bloku energetycznego około kilometra. Dlatego obecnie nie ma zagrożeń związanych z promieniowaniem jądrowym. Tło radiacyjne jest teraz normalne, takie jak było do tej pory - poinformował. 

Ukraiński politolog o pożarze w Zaporożu: Rosja chciała przeszkodzić Ukrainie w ofensywie. Jednak to się nie uda

- Kiedy mówimy o problemach elektrowni jądrowych w czasie inwazji Rosji na Ukrainę warto powiedzieć o Siergieju Kirijenko, byłym premierze Rosji. Właśnie ten człowiek zaplanował okupację Czarnobylu i elektrowni w Zaporożu. Pożar w Zaporożu powinien przypominać wspólnocie międzynarodowej o sytuacji związanej z elektrowniami jądrowymi podczas wojny. Uważam, że Federacja Rosyjska w taki sposób chciała przeszkodzić Ukrainie w ofensywie na Kursk. Jednak to się nie uda - mówi Jewhen Mahda, ukraiński politolog i dyrektor Instytutu Polityki Światowej, w rozmowie z Ukrayina.pl.

Ekspert z Kijowa zwraca uwagę na to, że organizacje międzynarodowe wciąż mają do czynienia z nową sytuacją, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie. Podkreśla, że na terenie, gdzie są elektrowni jądrowe, nigdy nie było działań wojennych na tak dużą skalę. 

Jak podają rosyjskie media i kanały w sieci Telegram, niedaleko Kurskiej Elektrowni Atomowej w Rosji toczą się walki. Według analityków, Siły Zbrojne Ukrainy są ok. 50 km od stacji. - Uważam, że wojska ukraińskie nie będą zajmować elektrowni w Rosji, tak jak Rosjanie robili to w Zaporożu. Rosjanie od samego początku okupacji rozmieścili na terenie zaporoskiej elektrowni sprzęt wojskowy do szantażowania Ukrainy. Nie wydaje mi się, że Ukraińcy przejmą kontrolę nad Kurską Elektrownią Atomową - powiedział Jewhen Mahda.

Ukraiński ekspert wojskowy Mychajło Samus w rozmowie z Ukrayina.pl powiedział, że to brak wcześniejszych reakcji społeczności międzynarodowej na rosyjską okupację elektrowni w Ukrainie doprowadził do tego, że na elektrownię jądrową patrzy się obecnie jak na obiekt wojskowy. - Rosjanie w trakcie inwazji okupowali elektrownie w Czarnobylu i w Zaporożu. Społeczność międzynarodowa nie ukarała za to Moskwy. Agencja Rosatom wciąż współpracuje z Zachodem i zarabia tam miliardy dolarów - zauważył ekspert.

WIĘCEJ O:

obwód kurski wojna w Ukrainie Ukraina
POLECAMY
"Ataki na cele w głębi Rosji. Jasna deklaracja Parlamentu Europejskiego. Z Kremla już płyną groźby"
"Ukraińcy zaatakowali nową bronią? W Rosji w powietrze wyleciał magazyn rakiet"
"Ukraińcy budują umocnienia we Wrocławiu. "To nasz drugi dom. Zrobimy wszystko, aby go chronić""
"Czy Rosjanie zdobędą Pokrowsk? Dramatyczne relacje mieszkańców. "Tam nie da się już żyć""
"Ukraińcy pomagają powodzianom. "Wiem jak to jest, kiedy twój dom zalewa wielka woda""
"Blinken w Kijowie i Warszawie. Ukraina coraz bliżej zgody na użycie zachodnich rakiet do uderzania w Rosji?"