Krym. Atak na Mosty Czongarskie. Wywiad Ukrainy: "Ciąg dalszy nastąpi"

Rosyjscy okupanci zawiadomili o ataku na Mosty Czongarskie, łączące Krym z Ukrainą kontynentalną. Poinformowano, że "przyleciały" rakiety Storm Shadow. Oba mosty - główny i pomocniczy - zostały znacznie uszkodzone. Transport jest wstrzymany.

Mosty zostały zaatakowane około 5:00 rano 21 czerwca. Władimir Saldo, szef administracji okupacyjnej obwodu chersońskiego, poinformował, że zniszczona została nawierzchnia kilku mostów, w szczególności mostu samochodowego w Czongarze. 

Zobacz wideo Polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy? "My już tam jesteśmy"

Atak na Mosty Czongarskie – co wiadomo

"Według wstępnej oceny, użyto brytyjskich pocisków Storm Shadow. Nawierzchnia drogi na mostach została uszkodzona. Ofiar nie było" – powiedział Saldo, obiecując na Telegramie przywrócenie ruchu "w najbliższym czasie".

W sieci pojawiły się zdjęcia i wideo przedstawiające skutki ataku. Na głównym moście widoczna jest co najmniej jedna duża dziura, ale okupanci twierdzą, że są dwie.

Krymskie media piszą, że ruch przez Mosty Czongarskie jest zablokowany. Samochody są zawracane przy podjeździe do mostu.

Atak na Mosty Czongarskie znacząco nadszarpnął logistykę Rosjan.

"Krym jest połączony z obwodem chersońskim trzema drogami: dwiema w pobliżu Armiańska i jedną koło Dżankoja — przez Czongar. Droga przez Czongar jest najwygodniejsza do transportu sprzętu wojskowego.

Według rosyjskich korespondentów wojskowych "70 proc. całego ruchu wojskowego i cywilnego przechodziło przez ten korytarz, a teraz logistyka zaopatrzenia będzie poważnie skomplikowana" – poinformował w Telegramie ukraiński dziennikarz wojskowy Jurij Butusow.

Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, skomentował atak na mosty, unikając bezpośredniej odpowiedzi.

"Prace trwają i będą kontynuowane. Jest to systematyczna praca sił bezpieczeństwa, obrony, ruchu oporu i miejscowej ludności, która czeka na powrót legalnej ukraińskiej władzy na tych terenach. Możemy tylko czekać na to, co będzie dalej" – powiedział Jusow w komentarzu dla kanału telewizyjnego Kanal 24.

Krym. Partyzanci wysadzili tory kolejowe

Partyzanci wysadzili tory kolejowe w pobliżu Teodozji na tymczasowo okupowanym Krymie. Poinformowało o tym Centrum Oporu Narodowego.

Organizacja zaznacza, że rosyjski model logistyki wojskowej opiera się na kolei. To czyni ją wyjątkowo wrażliwą. "Właśnie to po raz kolejny wykorzystali partyzanci, którzy wysadzili tory na półwyspie i tym samym odcięli jedno z połączeń kolejowych. W efekcie zwiększy się ogólne obciążenie na i tak bardzo obciążonej sieci kolejowej okupowanego czasowo południa, a to zwiększy problemy z zaopatrzeniem armii wroga" – czytamy w komunikacie.