Kadyrow chwali się uruchomieniem satelity. Dostrzeżono w nim elementy z AliExpress

Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow zapowiedział wyniesienie pierwszego czeczeńskiego satelity na orbitę okołoziemską. Ekspert ocenił "wynalazek": Statek kosmiczny, którym chwali się Kadyrow, nie został sfinansowany przez Czeczenię, ani nie został zaprojektowany przez Czeczenów, ani nie został też przez nich wyniesiony na orbitę. Ponadto poszczególne części do urządzenia zostały zakupione na chińskim markecie internetowym AliExpress.

Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow opublikował nagranie z uruchomienia satelity Achmat-1 27 czerwca. "Chcę podkreślić, że jest to nasz pierwszy satelita, który wszedł na orbitę Ziemi" - chwalił się Kadyrow na swoim kanale Telegram. Ekspert branżowy mówi: To nie do końca prawda.

Zobacz wideo Polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy? "My już tam jesteśmy"

Czeczeński satelita Kadyrowa okazał się nie czeczeńskim

Kadyrow twierdzi, że jest to pierwszy czeczeński satelita na orbicie Ziemi. Jednak, jak powiedział portalowi Insider dziennikarz i popularyzator nauki Witalij Jegorow, satelita jest częściowo złożony z elementów zakupionych w sklepie internetowym i nie dokonano tego w Czeczenii.

Witalij Jegorow powiedział, że baza komponentów elektronicznych tego satelity pochodzi najprawdopodobniej z AliExpress, a satelitę stworzyli rosyjscy studenci z Uniwersytetu w Kursku.

"Istnieje tam bardzo silne laboratorium studenckie zajmujące się małymi aparatami kosmicznymi. Oni pracowali za granicą do 2022 roku" - mówi ekspert.

Jegorow dodał, że stworzenie satelity zostało sfinansowane z rosyjskiego programu. A rakieta "Sojuz" z rosyjskiego kosmodromu "Wostocznyj" wyniosła aparat kosmiczny na orbitę. Oznacza to, że Czeczenia nie miała nic wspólnego z jego stworzeniem i uruchomieniem.

Czeczeński satelita "Achmat-1": Nic nowego, nic specjalnego

Według Witalija Jegorowa odbiornik danych używany przez satelitę jest standardowy.

"Jestem prawie pewien, że nie został opracowany w Czeczenii i najprawdopodobniej został również kupiony. Jest to cywilny odbiornik sygnału samolotów, co oznacza, że każdy użytkownik Flightradar korzysta z tych samych danych, które otrzyma ten satelita. Jedyną różnicą jest to, że Flightradar odbiera sygnały głównie ze stacji naziemnych, a satelita będzie w stanie wyłapywać te sygnały z kosmosu. Takich cywilnych satelitów na orbicie jest wiele" - mówi Witalij Jegorow.

Prawdopodobnie, sam Kadyrow nie wiąże wielkich nadziei z "wynalazkiem".

"Satelita będzie wykonywał pracę polegającą na zbieraniu informacji o położeniu statków powietrznych. Ponadto zainstalowany jest na nim nadajnik radiowy, który będzie transmitował gratulacyjne nagrania dźwiękowe naszych studentów" - powiedział przywódca Czeczenii i sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina.

Rzeczywiście, "gratulacyjne nagrania" czeczeńskich studentów będą teraz brzmieć na orbicie. Kolejne "wielkie" osiągnięcie!