6 lipca 45 żołnierzy i dwójka porwanych przez Rosjan dzieci - 6-letni Renat i 10-letnia Warwara - wrócili na Ukrainę z rosyjskiej niewoli. Matka tych dzieci jest sanitariuszką wojskową. Kobieta była również w rosyjskiej niewoli. Wróciła do domu w październiku 2022 roku.
Dzieci nie widziały matki od marca 2022 roku - powiedział Dmytro Łubinec, Rzecznik Praw Obywatelskich Rady Najwyższej Ukrainy. Według niego Renat i Warwara z dziadkiem przebywali na okupowanym terytorium.
Centrala Koordynacji ds. Postępowania z Jeńcami Wojennymi opublikowała wzruszające wideo o powrocie Renata i Warwary do domu. Na ujęciach widać, że dzieci od razu rozpoznały matkę. Chłopiec machał do niej z karetki pogotowia ratunkowego, którą przywożono dzieci. Gdy tylko drzwi samochodu otworzyły się, rzuciły się, by przytulić mamę. Kobieta nie mogła powstrzymać łez, gdy zobaczyła dzieci.
Starsza córka zachowywała się bardziej powściągliwie, ale chłopiec powtarzał: "Mamo, mamo, mamo, moja mamo, mamo, nie płacz, mamo... Mamo, mam już 6 lat".
"Ona i jej mąż od dawna czekali na powrót dzieci, które Rosja nielegalnie deportowała, próbując ukryć porwanie" - powiedział Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Rady Federacji Rosji Grigorij Karasin powiedział, że jego państwo w ostatnich latach "uratowało" na Ukrainie 700 tys. dzieci.
"W ostatnich latach znalazło u nas schronienie 700 tysięcy dzieci, uciekających przed bombardowaniami i ostrzałami na objętych konfliktem terenach w Ukrainie. Wiele z nich z rodzicami, a dzieci z sierocińców - z wychowawcami" - napisał Karasin 2 lipca w Telegramie.
Według ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich taka liczba dzieci mieszkała na terenach Ukrainy okupowanych przez Rosję. Ukraina nadal nie wie, jaki los spotkał tych małoletnich.
Jednocześnie władze Ukrainy oficjalnie informują o 19,5 tys. dzieci, które okupanci wywieźli na terytorium Rosji. Liczba ta została ogłoszona przez ukraińskiego Rzecznika Praw Obywatelskich na briefingu 31 maja. Rzeczywista cyfra porwanych dzieci jest prawdopodobnie znacznie wyższa.