Pojazdy opancerzone "Szczuka" są środkiem transportu często używanym przez grupę "Wagnera". Jednak wcześniej samochody te nie były odnotowane w konwojach najemników przybywających do Białorusi.
Według projektu monitorującego w konwoju poruszającym się po autostradzie P43 (odcinek Kryczew-Czerikow) naliczono co najmniej 29 pojazdów. To:
Według oceny projektu "Białoruski Gajun", do 24 lipca liczba najemników Wagnera na Białorusi wynosiła już około 3450-3650 osób. Przybycie poprzedniego konwoju PFW "Wagner" odnotowano w niedzielę 23 lipca. Od 11 lipca z Federacji Rosyjskiej do Białorusi przybyło co najmniej 10 zorganizowanych konwojów, każdy liczący 670-700 pojazdów. Mowa tu głównie o pikapach UAZ Patriot, Mitsubishi L200, KamAZ, Ural, a także innych autobusach i ciężarówkach, którymi grupa Wagnera przewozi personel oraz sprzęt budowlano-inżynieryjny.
Przypomnijmy, że w apogeum buntu Grupy "Wagnera" nastąpiło 24 czerwca. Wówczas Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że uzgodnił z Jewgienijem Prigożynem, założycielem Grupy Wagnera, wstrzymanie "marszu na Moskwę" i przerzucenie wagnerowców na Białoruś. Następnie Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło, że opracowuje wspólny system szkolenia białoruskich sił zbrojnych i rosyjskich najemników. Ci ostatni rzekomo mieli szkolić siły bezpieczeństwa Łukaszenki.
18 lipca szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i dowódca najemników Dmitrij Utkin wystąpili przed najemnikami w ich nowej bazie na Białorusi. Utkin obiecał im początek największej pracy na świecie, która zostanie wkrótce wykonana.
23 lipca, na spotkaniu z Władimirem Putinem, Alaksandr Łukaszenka miał powiedzieć, że "zaczęli go irytować wagnerowcy", którzy "chcą pojechać na wycieczkę do Warszawy, do Rzeszowa".