Ukraina uderza w mosty na Krymie: armia ujawniła główną strategię

Mykoła Zawerucha

Strategia wojskowa SZU polega na zniszczeniu potencjału Rosjan na tyłach, gdy ci oczekują bezpośredniego uderzenia na linii frontu. W ten sposób siły wroga nie mogą ściągać zasobów, co prowadzi do zmniejszenia liczby ostrzałów. Powiadomiła o tym szefowa zjednoczonego centrum prasowego Dowództwa Operacyjnego "Południe" Natalia Humeniuk po potężnym ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na mosty na Krymie.

W niedzielę 6 sierpnia ukraińskie wojsko uderzyło w dwa kluczowe mosty drogowe wzdłuż krytycznych linii logistycznych łączących anektowany Krym i okupowany obwód chersoński.

Zobacz wideo Wolontariusze pomagają uprzątnąć katedrę w Odessie, która ucierpiała podczas rosyjskiego ataku 23.07

Rosjanie skierowują samochody dłuższą trasą

Most przez Cieśninę Geniczeską, który łączy rejon geniczeski z Mierzeją Arabacką, został poważnie uszkodzony. Zawaliła się tu część konstrukcji. Ukraińskie wojsko po raz kolejny zaatakowało przejście samochodowe Czongar na autostradzie M-18 (Dżankoj-Melitopol), łączące Krym z okupowanym obwodem chersońskim. Pośród mostu utworzyła się duża dziura, ale podpory nie zostały uszkodzone.

"Rosyjskie wojsko jest zmuszone do przekierowania ruchu drogowego z krótszych tras wschodnich na dłuższe zachodnie. Ukraińskie uderzenia w mosty wzdłuż krytycznych rosyjskich linii logistycznych są częścią ukraińskiej kampanii blokującej, mającej na celu stworzenie warunków do przyszłych decydujących operacji kontrofensywnych" - podają analitycy Instytut Badań nad Wojną (ISW).

"To, co przewozili z Półwyspu Krymskiego, teraz muszą transportować przez Armiańsk, który jest bardzo blisko Sił Zbrojnych" - powiedziała Natalia Humeniuk, pisze UNIAN.

Gdy wróg czeka na uderzenie z frontu, SZU niszczą potencjał na jego tyłach

Według rzeczniczki oprócz tego, że wróg jest przerażony dalekosiężnymi możliwościami SZU, teraz musi także korzystać z lądowej trasy transportowej, która może być łatwo zaatakowana.Okupanci próbują zasłaniać się transportem cywilnym i kierować nim sprzęt wojskowy. To poważne utrudnienie i spowolnienie ich logistyki.

"Ruch transportu cywilnego z Półwyspu Krymskiego jest również intensywny, a ponieważ praktycznie wszystkie główne arterie od mostu Krymskiego do tych mostów drogowych są zablokowane, cały ruch jest skupiony w jednej arterii, i jest to kolejne utrudnienie" - podsumowała Natalia Humeniuk.

Według niej w tym samym czasie SZU skutecznie i potężnie atakują polowe punkty zaopatrzenia wroga. Jednocześnie okupanci nie mogą gromadzić zasobów i zmniejszać liczby ostrzałów.

"To świetna strategia, według której działają Siły Zbrojne, niszcząc potencjał wroga na jego tyłach, podczas gdy on oczekuje bezpośredniego uderzenia na froncie" - podkreśliła Humeniuk.

Na pytanie, czy można wykorzystać Morze Azowskie do dostarczenia sprzętu wroga do czasowo okupowanych portów w Berdiańsku lub Mariupolu, Humeniuk odpowiedziała, że logistykę tam utrudnia specyfika samego morza - jest ono zbyt płytkie dla potężnych statków.

"Jeśli mówimy o transporcie sprzętu wojskowego, to od czasu do czasu oni używają do tego dużych statków desantowych, ale tutaj też mają negatywne doświadczenie - rozumieją, że nie są one już tak niepokonane" - powiedziała rzeczniczka.

WIĘCEJ O:

ukrayina.pl
POLECAMY
"Plan zwycięstwa Ukrainy. Zełenski powiedział, w jaki sposób Kijów może odstraszyć Rosję"
"Zełenski przedstawił pięć kroków do zwycięstwa. Wskazuje termin zakończenia wojny"
"Młodzi Ukraińcy pójdą na front? USA naciska na Zełenskiego. "Mobilizacja od 18 roku życia jest konieczna""
"Jared Leto oburzył Ukraińców. Thirty Seconds to Mars zniknie z ukraińskiej rozgłośni"
"Tysiące żołnierzy rosyjskich pod Kurskiem. Ukraina może wycofać się w najbliższym czasie?"
"Korea Północna wyśle żołnierzy do Ukrainy? Jest oficjalny projekt ustawy"