Masowy atak na ukraińskie miasta. Rosjanie ponownie uderzają w obiekty energetyczne
Rosja ponownie ostrzeliwuje obiekty energetyczne Ukrainy
21 września Rosja podczas ataku rakietowego uszkodziła część obiektów energetycznych w centrum i na zachodzie Ukrainy. Informuje o tym "Ukrenergo". W wyniku ataku rakietowego mieszkańcy w obwodach rówieńskim i żytomierskim zostały częściowo bez prądu.
Podczas ataku uszkodzone zostały także sieci w obwodach dniepropietrowskim, kijowskim i charkowskim.
Jak pisze prezes spółki "Ukrenergo", atak ten nie zaskoczył pracowników energetyki. Od zakończenia ostatniego sezonu grzewczego w Ukrainie nie ustały prace nad przygotowaniem i odbudową systemu energetycznego.
Zmasowany rosyjski ostrzał ukraińskich miast. 20 rannych i 40 uszkodzonych budynków
21 września Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy. W całej Ukrainie obowiązywał alert powietrzny. W wyniku rosyjskiego ataku 20 osób zostało rannych, a 40 budynków zostało uszkodzonych. Poinformował o tym ukraiński premier Denys Shmyhal. Według Shmyhala Rosja wystrzeliła 43 rakiety w stronę miast Ukrainy.
Rosjanie ostrzelali Czerkasy. Działała obrona przeciwlotnicza, fragmenty zestrzelonego pocisku trafiły w hotel w centrum miasta. Ihor Kłymenko, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, poinformował, że efekcie ostrzału doszło do pożaru. – Siedem osób zostało rannych, 10 ewakuowano. Jedną osobę udało się uratować spod gruzów. Na miejscu pracują wszystkie służby – poinformował.
W Kijowie w czwartek rano także było słychać eksplozje. Siły obrony powietrznej zniszczyły ponad 20 rosyjskich pocisków. Rannych zostało siedem osób, trzy z nich przebywają w szpitalu, w tym 9-letnia dziewczynka.
W Chersoniu wojska rosyjskie uderzyły w akademik – trzy osoby zginęły, cztery trafiły do szpitala.
Rosjanie przeprowadzili również trzy ataki rakietowe na Drohobycz w obwodzie lwowskim. Obiekt przemysłowy został ostrzelany dwukrotnie. W wyniku doszło do pożaru w warsztacie, także zniszczony budynek magazynowy. Kolejna rakieta uderzyła w prywatny magazyn.
– napisał na kanale w Telegram naczelny dowódca Sił zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny.