Kremlowska propagandzistka - Margarita Simonian - określana jest przyjaciółką Władimira Putina i jedną z głównych propagandystek Federacji Rosyjskiej. Jest redaktorką naczelną propagandowej telewizji RT oraz agencji informacyjnej "Rossiya segodnya" (Rosja dzisiaj). Często wyraża nawet najbardziej absurdalne opinie dotyczące państw Zachodu i Ukrainy, jednak tym razem przeraziła nawet Rosjan.
Margarita Simonian zaproponowała, aby odpowiedzieć na dostawy zachodniej broni dla Ukrainy eksplozją nuklearną. Taka propozycja to nie pierwszy raz, kiedy propagandystka Putina wspomina o możliwości użycia broni nuklearnej i nikogo by to nie zdziwiło, gdyby nie jeden szczegół – Simonian przekonuje, by wywołać eksplozję atomową nad Syberią.
W swoim przemówieniu propagandystka zwróciła się do państw Zachodu i przypomniała o wcześniejszych pomysłach rosyjskich polityków, żeby zaatakować Washington.
Drodzy i szanowni byli partnerzy, nazywając rzeczy po imieniu, prowadzicie z nami wojnę, a my jesteśmy zmuszeni prowadzić z wami wojnę, ze wszystkim, co się z tym wiąże. I do tego nie jest to nawet konieczne, bo żądał Żyrinowski, żeby uderzyć w Waszyngton... Ale tutaj jedna mądra osoba powiedziała mi coś, czego nawet nie domyślałam się i nie wiedziałam: jeśli wywołać eksplozję termojądrową setki kilometrów dalej na naszym terytorium, gdzieś nad Syberią, wtedy na ziemi nic strasznego się nie stanie
Simonian nie podała nazwiska osoby, która poinformowała ją o pomyśle wybuchu nuklearnego nad Syberią, ani nie określiła, czy jest to urzędnik albo przedstawiciel Kremla. Według wersji kremlowskiej propagandystki po wybuchu nuklearnym zostanie wyłączona cała elektronika radiowa, satelity i inny sprzęt AGD, taki jak kamery i telefony. Ale ludności "nic strasznego się nie stanie".
Ani zima nuklearna, której wszyscy się boją, ani potworne promieniowanie, które zabije wszystkich wokół. A ci, którzy nie zostaną zabici, umrą w ciągu dziesięciu lat z powodu raka - nic z tego nie będzie
- powiedziała Simonian.
W swoim nagraniu Simonian także opisała Rosjanom bardzo "obiecujący" model życia. - Wrócimy z wami do jakiegoś roku jak 1993. Telefony przewodowe, telefon w budce telefonicznej... Powiem wam: przeżyliśmy wspaniale, ba, nawet będę szczęśliwa. Przynajmniej nie będę musiała tłumaczyć swoim dzieciom, dlaczego wszyscy mają gadżety, a one nie - powiedziała.
Izraelski dziennikarz Serhii Auslender, komentując wypowiedzi propagandystki na swoim kanale w Telegramie, zauważył, że stopień szaleństwa w Rosji stopniowo wzrasta.
Ci, którzy podsunęli jej tak genialny pomysł, zapomnieli wyjaśnić jeden niuans. Mianowicie: nawet w przypadku eksplozji nuklearnej na dużej wysokości impuls elektromagnetyczny niszczycielskiej siły nie rozprzestrzenia się po całej planecie, ale na kilkaset kilometrów. Jeśli nie zdetonujecie jakiegoś gigantycznego ładunku, to w miejscu tej Syberii powstanie morze