7 października Putin obchodzi 71. urodziny. Z tej okazji w obwodzie kałuskim Federacji Rosyjskiej, we wsi Kartsowo nauczyciele i uczniowie, uczący się w miejscowej szkole, złożyli życzenia rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi. Jednak zamiast głowy państwa rosyjskiego na plakatach widniał rewolucjonista Stepan Bandera, którego Rosjanie bardzo się boją i nienawidzą. Dyktatorowi gratulowano, dzieci czytały wiersze, życzono długich lat życia i godnego rządzenia Rosją. Nauczyciele pozowali także do zdjęć, trzymając w rękach zdjęcia Bandery.
Kampania przebiegała pod hasłem "Nasz Prezydent jest zawsze młody! Nasz Prezydent jest zawsze z nami. Nasze zwycięstwo jeszcze przed nami". Przedstawiciele szkoły i dzieci wzięli udział w urodzinowym filmie. Zdjęcia z przeprowadzonej akcji zostały opublikowane w rosyjskich mediach społecznościowych.
Jak donoszą media, pomysłodawcą żartu był białoruski artysta i były nauczyciel Władysław Bohan. Portret, który trzymają dzieci i nauczyciele, to nie młody Władimir Putin, ale młody Stepan Bandera, którego władze rosyjskie usilnie zamieniają w ikonę nazizmu w Ukrainie. Na plakatach przygotowanych przez Białorusina znajduje się nie tylko twarz Stepana Bandery, ale także jego cytaty. Na to zwraca uwagę rosyjska publikacja w "The Insider".
Jak twierdzi Władysław Bohan, Władimir Putin, wspierany milczeniem większej części Rosji, wyrusza na wojnę do Ukrainy, aby zjednoczyć Rosję przeciwko wrogowi.
Wydaje się jasne, ludzie podatni na manipulację, życzą przywódcy zdrowia, słuchają jego wypowiedzi w dniu jego urodzin, aby jak najszybciej pokonać wroga. Rzeczywistość jednak każe wątpić w szczerość intencji, gdy towarzyszący jego przemówieniom Stepan Bandera, zręcznym ruchem ręki na plakacie stał się "naszym prezydentem". Mówią, że jednak powinniśmy stanąć z wrogiem twarzą w twarz. Czy wróg naprawdę tam jest, gdzie go szukają? Może powinniśmy przyjrzeć się uważniej?
- powiedział artysta Bohan.
W 2024 roku w marcu w Rosji mają się odbyć wybory prezydenckie. Przedstawiciele rządu Stanów Zjednoczonych spodziewają się, że Władimir Putin ponownie zaingeruje w ich przebieg. Lider Kremla dał jasno do zrozumienia, że ma wielu sympatyków w Europie. W tym tygodniu słowackie wybory wygrała prorosyjska partia. Lider "Smer-SD" Robert Fico już wcześniej zapowiadał koniec wsparcia dla Ukrainy i wezwał do rozpoczęcia negocjacji z Federacją Rosyjską.