Liczba Rosjan popierających wojnę z Ukrainą spadła. O ile? ISW wyjaśnia

Eugeniusz Diaczkow, Alina Vasylchenko
Kreml jest prawdopodobnie zaniepokojony tym, jak zmieniające się postrzeganie wojny na Ukrainie przez Rosjan wpłynie na wynik wyborów prezydenckich w Rosji w marcu 2024 roku. Tymczasem najnowsze sondaże społeczne pokazują, że coraz mniej Rosjan popiera wojnę na Ukrainie. Więcej w artykule portalu Ukrayina.pl.

Kreml prawdopodobnie obawia się, że porażka armii w wojnie na Ukrainie wpłynie na wyniki wyborów prezydenckich w Rosji w marcu 2024 roku - stwierdzono to w raporcie ISW. Najnowsze badanie rosyjskiej opinii publicznej pokazuje, że liczba Rosjan, którzy w pełni popierają wojnę na Ukrainie, spadła o prawie połowę od lutego 2023 roku, a więcej Rosjan popiera wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy niż kontynuowanie działań.

Zobacz wideo Protest przewoźników. Ukraińcy kierowcy ciężarówek koczują na granicy z Polską

Coraz mniej Rosjan popiera wojnę na Ukrainie

Analitycy piszą o tym na podstawie danych niezależnej rosyjskiej opozycyjnej organizacji badawczej Chronicles. Stwierdzili, że dane z ankiety telefonicznej przeprowadzonej w dniach 17-22 października 2023 r. pokazują, że mniej jest respondentów wyrażających poparcie dla wojny, niepopierających wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy bez osiągnięcia przez Rosję celów wojskowych i uważających, że Rosja powinna priorytetowo traktować wydatki wojskowe. W lutym 2023 r. było ich 22 proc., w październiku 2023 r. zaś tylko 12 proc. 

Organizacja stwierdziła, że 40 proc. respondentów poparło wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy bez osiągnięcia przez Rosję celów wojskowych, a liczba ta utrzymywała się na poziomie około 39-40 proc. przez cały 2023 rok. Z kolei 33 proc. respondentów nie poparło wycofania wojsk rosyjskich i opowiedziało się za kontynuowaniem wojny. Odnotowano spadek liczby takich głosów z 47 proc. w lutym 2023 roku do 39 proc. w lipcu 2023 roku. Najnowszy sondaż przeprowadzony przez niezależną rosyjską organizację socjologiczną Centrum Lewady, opublikowany 31 października, wykazał, że 55 proc. respondentów uważa, że Rosja powinna rozpocząć rozmowy pokojowe, podczas gdy 38 proc. opowiada się za kontynuowaniem wojny.

Zobacz wideo "Ludzie potrzebują chleba, ale potrzebują też okien". Relacja z charytatywnej aukcji DESA dla Ukrainy

Napięcie społeczne w Rosji rośnie przed nadchodzącymi wyborami

Według analityków prezydent Rosji Władimir Putin skoncentruje swoją kampanię wyborczą na rzekomej stabilności wewnętrznej Rosji i zwiększonej krytyce Zachodu, a nie na wojnie. 

Putin i inni rosyjscy urzędnicy państwowi już zasygnalizowali zamiar zintensyfikowania działań cenzorskich, twierdząc, że niektórzy obywatele rosyjscy, którzy opuścili Rosję, i inni, którzy nadal przebywają w Rosji, rozpoczęli próby zdyskredytowania nadchodzących wyborów prezydenckich w Rosji i że Rosja zrobi "wszystko, co w jej mocy", aby zapobiec ingerencji w wybory

- czytamy w raporcie.

Rosyjskie władze próbowały również skonsolidować kontrolę nad rosyjską przestrzenią informacyjną i zintensyfikowały środki zachęcające do autocenzury. Rosyjscy blogerzy wojskowi zasugerowali, że rosyjscy urzędnicy polityczni, którzy finansują kanały Telegram, nakazali blogerom wojskowym zaprzestanie debatowania i krytykowania rosyjskiej armii przed wyborami prezydenckimi w Rosji. Kreml mógł dążyć do zwiększenia popularnego poparcia dla Putina w całej Rosji poprzez tworzenie sieci "pełnomocników" do prowadzenia kampanii w jego imieniu.