Córka Władimira Putina, Jekaterina Tichonowa, stara się rozszerzyć wpływy Rosji w Afryce. Urzędnicy z około trzydziestu krajów afrykańskich zostali zaproszeni do Moskwy na spotkanie z rosyjskimi specjalistami IT i inwestorami oferującymi usługi cyfrowe.
Jak informuje Bloomberg, projekt jest wspierany przez Centrum Innopraktyka przy Narodowej Fundacji Rozwoju Intelektualnego, kierowanej przez młodszą córkę rosyjskiego dyktatora, Jekaterinę Tichonową. Rozmowy mają odbyć się w przyszłym miesiącu. W radzie nadzorczej Innopraktyki zasiadają szefowie wielu najpotężniejszych rosyjskich spółek państwowych blisko związanych z Putinem, w tym prezes Rosnieftu Igor Sieczin, prezes banku VTB Andriej Kostin, prezes Gazpromu Aleksiej Miller i prezes koncernu zbrojeniowego Rostec Siergiej Czemiezow.
Władimir Putin dąży do zacieśnienia więzi z krajami globalnego Południa, aby przeciwdziałać skutkom amerykańskich i europejskich sankcji. Spotkanie afrykańskich urzędników w Rosji jest częścią projektu "E-Governance Knowledge Exchange Programme", który Fundacja Katieriny Tichonowej uruchomiła w lipcu wraz z Moskiewską Szkołą Ekonomii. Narodowa Fundacja Rozwoju Intelektualnego została niedawno współwłaścicielem największego producenta dronów w Federacji Rosyjskiej.
Prezydent Rosji starannie chroni prywatność 37-letniej Tichonowej i jej starszej siostry Marii Woroncowej, 38-letniej endokrynolożce. Wcześniej media donosiły, że prace badawcze starszej córki Putina nadal pojawiają się w amerykańskich i szwajcarskich czasopismach. Tichonowa jest matematyczką i profesjonalną tancerką akrobatyczną, która kiedyś brała udział m.in. w międzynarodowych konkursach. Podczas konferencji prasowej Władimir Putin zaznaczył, że nie będzie szczegółowo komentował ich ani tego, co robią.
Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Wielka Brytania nałożyły sankcje na obie kobiety w kwietniu ubiegłego roku po ataku Putina na Ukrainę. Według mediów zagranicznych Departament Skarbu USA poinformował wcześniej, że praca Tichonowej wspiera rosyjski przemysł obronny, podczas gdy Woroncowa "kieruje finansowanymi przez państwo programami, które otrzymały od Kremla miliardy dolarów na badania genetyczne i są pod osobistym nadzorem Putina".
Spotkanie w Brukseli, gdyż wsparcie Zachodu dla Ukrainy słabnie z powodu trwającego konfliktu w Izraelu, donosi "The Telegraph".
Przemawiając na swoim pierwszym spotkaniu NATO jako minister spraw zagranicznych, lord Dawid Cameron, wezwał sojuszników do wykorzystania ich wspólnej siły, aby zapewnić Kijowowi wystarczającą ilość broni do pokonania sił Putina. Podczas spotkania sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał sojuszników, by "nie lekceważyli Rosji". Ostrzegł, że Moskwa przeorientowała swoją gospodarkę w kierunku wojskowym i zgromadziła duże zapasy rakiet przed zimą, a także ma wystarczającą siłę roboczą, aby pokonać obronę Ukrainy.
Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, podkreślił, że jego kraj nie "wycofa się" z walki, ale wezwał zachodnich sojuszników Kijowa, by byli tak samo "niezłomni" w swoim wsparciu, jak Ukraińcy w walce z wrogiem. Podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w stolicy Belgii pojawiły się obawy, że brak pomocy wojskowej może zmusić Kijów do przedwczesnego przystąpienia do rozmów pokojowych.
Dwa tygodnie temu byłem w Ukrainie i powiedziałem, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc Ukraińcom odeprzeć tę przerażającą agresję Putina
- powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych.
Następnie dodał, że "będzie szukał konsensusu w sprawie tego stanowiska w NATO".