Urodzinowe "sto lat" pojawiło się na oficjalnej stronie internetowej Liany Pepeliajewej. Zastępczyni Dumy Państwowej życzyła Putinowi, aby krwawy tyran, prowadzący brutalną wojnę z Ukrainą, był silny i wzorował się przykładem Borysa Jelcyna. W ten sposób zasugerowała głowie Kremla, że przyszedł czas, aby przemyśleć swoje życie i podjąć właściwą decyzję, biorąc, jako przykład, decyzje pierwszego prezydenta Rosji. Jak wiemy, 31 grudnia 1999 roku Jelcyn ogłosił swoją rezygnację ze stanowiska prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Liana Pepeliajewa poinformowała na stronie, że tylko taka decyzja może uratować Rosję przed bezwzględnym załamaniem w wyniku nałożenia embarga gospodarczego na Rosję po rozpoczęciu wojny w Ukrainie.
W jego urodziny ponownie zastanawiamy się nad naszą ścieżką życia i planami na przyszłość. Borys Mikołajowycz Jelcyn był w stanie zrobić dla siebie trudny krok, ale właściwy dla wielkości Rosji. Wierzymy i mamy pokładamy wszelkie nadzieje w panu (red. Putina),
– napisała Pepeliajewa na swojej stronie internetowej.
Wcześniej rosyjskie media podawały, że Putin może ogłosić decyzję o kandydowaniu na nową kadencję w wyborach w 2024 roku. Rosyjski prezydent pójdzie na wybory, głosząc, że Rosja, jak mówią, jest indywidualną cywilizacją, "rodziną rodzin", dla której ważne są konserwatywne wartości, jest napastowana przez wrogów, ale dzięki zjednoczeniu społeczeństwa, wrogowie nic nie osiągną.
Według źródeł rosyjskich publikacji początek "nieformalnej kampanii prezydenckiej" przewidywany jest na listopad i zbiega się z początkiem międzynarodowego forum wystawienniczego "Rosja" w Moskwie 4 listopada.
Jak wynika z artykułu ukraińskiego Obozrewatel, ukraiński bankier inwestycyjny Serhij Fursa pisze, że Putin ponownie wziął udział w trzygodzinnym wystąpieniu na Wałdaju. Putin chciał wszystkim ogłosić, że może walczyć bez końca. Chciał też ponownie wszystkich wystraszyć bombą atomową, wzmacniając stopień eskalacji nuklearnej. W Dumie Państwowej Rosji pojawili się działacze, którzy przygotowują wyjście Rosji z porozumienia o zakazie prób nuklearnych.
Jak piszą eksperci, mały pies szczeka, gdy się boi. Nasilenie nuklearne, ze strony Putina, nie polega na zaufaniu do świata. Zdaniem Fursa chodzi o słabość. Jeśli mamy warunki walczyć wiecznie, po co eskalować i przerażać cały świat bombą nuklearną? Jeśli ukraińska kontrofensywa się nie powiodła, po co trzymać w strachu świat bombą atomową? Skoro rosyjska gospodarka jest taka potężna, to dlaczego do cholery rubel spada na tle drogiej ropy, a wy straszycie cały świat bombą atomową? Nikt nie wie, co dzieje się w rosyjskiej systemie gospodarczym, z wyjątkiem kilku osób, które nie chcą nam nic o tym powiedzieć, ale mówią Putinowi, jaki jest faktyczny stan rzeczy. A to, co słyszy Putin, powoduje, że zwiększa stopień eskalacji nuklearnej, a do tego wyraźnie ilustruje spadek rubla.