Brytyjski wywiad: Kreml przygotowuje Rosjan do wojny przez dziesięciolecia
Rosyjskie władze próbują usprawiedliwić czas trwania wojny w Ukrainie i skalę rosyjskich strat. Inwazja na sąsiedni kraj jest przedstawiana przez rosyjskie media rządowe jako bezpośredni konflikt z Zachodem, który rozgrywa się na terenie Ukrainy - czytamy w najnowszym raporcie wywiadowczym brytyjskiego Ministerstwa Obrony.
"Specjalna operacja wojskowa" przybrała formę wojny przeciwko Zachodowi
Analitycy brytyjscy twierdzą, że Kreml przygotowuje Rosjan do długoletniej wojny, a spadek poziomu życia zwykłych Rosjan uzasadnia potrzebą walki z kolektywnym Zachodem. Brytyjski wywiad zwraca uwagę na ostatnie oświadczenie rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa.
Wypowiedź Pieskowa zdaniem analityków wpisuje się w trend rosyjskiej oficjalnej retoryki, która próbuje usprawiedliwić czas trwania wojny i skalę rosyjskich strat, przedstawiając wojnę jako bezpośredni konflikt z NATO. Rzecznik Kremla oświadczył również, że "operacja specjalna" mogłaby trwać nieco dłużej, ale nie zmieniłoby to biegu wydarzeń.
- czytamy w raporcie brytyjskiego wywiadu.
Analityk: Rosja zacznie od presji na Polskę lub kraje bałtyckie
Zachodnie wywiady podają różne scenariusze możliwego bezpośredniego starcia Rosji z NATO. Padają też różne możliwe terminy. "Przewidywania konfliktu zbrojnego między Rosją a NATO w ciągu 6-10 lat są zbyt optymistyczne. Niektóre prognozy mówią, że NATO ma dwa lata albo rok. Ten konflikt nie musi wyglądać tak, jak w Ukrainie. Kreml doskonale zdaje sobie sprawę z niemożności całkowitego zwycięstwa z NATO w warunkach wojny konwencjonalnej. Ale z drugiej strony, Moskwa dostrzega niechęć NATO do walki z Rosją aż do jej klęski" - powiedział w rozmowie z ukraińską agencją informacyjną UNIAN analityk Serhiy Sumlennyi, dyrektor berlińskiego European Resilience Initiative Center.
Sumlenny przedstawia też inny możliwy scenariusz konfliktu między Rosją a NATO. "Idealnym scenariuszem dla Kremla byłoby zneutralizowanie głównego gracza NATO, czyli USA. Dlatego Rosjanie czekają na powrót Donalda Trumpa, który może zostawić Europę samą. Zanim to się stanie, Rosja zamierza wywierać dalszą presję polityczną na kraje bałtyckie lub Polskę" - twierdzi analityk.
Według Sumlennego jeśli NATO pozostanie na politycznym uboczu w takim scenariuszu i nie będzie zdolne do wojskowej odpowiedzi na rosyjskie prowokacje, to w wielu europejskich państwach zacznie się dyskusja nad zasadnością pozostania w takim Sojuszu. "Ten scenariusz nie musi się sprawdzić, ale Rosja zrobi wszystko, aby go urealnić" - uważa analityk.