Prezydent Czech: obecność wojsk NATO w Ukrainie nie narusza norm międzynarodowych
Po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, który rozpoczął dyskusję w Europie na temat wysłania wojsk sojuszniczych do Ukrainy, podchwycił ją prezydent Czech Petr Pavel. Czeski przywódca wyjaśnił, że wojska NATO mogą zapewniać wsparcie bezpośrednio na terytorium Ukrainy, ponieważ nie narusza to żadnych międzynarodowych zasad. Jego wypowiedź cytuje Euractiv .
Wizja prezydenta Czech dotycząca wojsk NATO w Ukrainie
Według czeskiego przywódcy Petra Pavla powinno istnieć wyraźne rozróżnienie pomiędzy rozmieszczeniem jednostek NATO na terenie państwa trzeciego, a możliwym zaangażowaniem sojuszniczych wojsk w pewne działania "wspierające", które NATO stosuje od dekad.
- przypomniał prezydent Czech.
Zaznaczył też, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wojska NATO pomagały Ukrainie bezpośrednio na jej terenie. Mówił też o cywilach z Europy, którzy mogą nieść pomoc jako wolontariusze, co się już dzieje. Prezydent Czech, w odróżnieniu od innych przywódców Sojuszu, pozytywnie odniósł się do pomysłu, który wygłosił ostatnio prezydent Francji. Powiedział, że taka dyskusja w Europie jest potrzebna, bo takie są czasy.
Pavel: Moskwa jest świadoma siły NATO, dlatego nas nie atakuje
Czeski przywódca przypomniał, że po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Moskwa zastraszała Zachód. Twierdziła, że zaatakuje każdego, kto pomoże Ukrainie. "Słyszeliśmy przecież, że każdy, kto udzieli Ukrainie jakiejkolwiek pomocy, będzie legalnym celem. Ale nic za tym nie poszło" - wspomina.
- powiedział Pavel.
Dodał, że Rosja jest świadoma siły NATO i dlatego będzie się obawiała bezpośredniego starcia z Sojuszem. Według czeskiego przywódcy, zachodni sojusznicy muszą mieć odwagę i bronić swoich działań zgodnie z prawem. "Ponieważ w świetlne zasad Sojuszu pomoc w szkoleniach czy utrzymaniu sprzętu wojskowego w suwerennym państwie trzecim za jego zgodą nie oznacza wszczęcia wojny z Rosją, tylko to nadal jest wsparcie Ukrainy w jej wojnie z Rosją" - wytłumaczył.