Gen. Syrski: Charków jest dla Rosjan śmiertelnie niebezpieczny. Dowódca armii Ukrainy zna plany Rosji

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, generał pułkownik Ołeksandr Syrski, udzielił obszernego wywiadu ukraińskim mediom. Mówił o sytuacji na linii frontu, liczbie jeńców w Awdijiwce, sytuacji w Charkowie i planach mobilizacji. - Warunkiem zwycięstwa nad Rosją jest jedność i siła Ukrainy - mówi Ołeksandr Syrski.

Ołeksandr Syrski udzielił pierwszego wywiadu jako głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy. Nieczęsto rozmawiał dotąd z dziennikarzami. Jak podaje Ukrinform, mówił o sytuacji na polu walki, nowej strategii ukraińskiej armii i zmianach w planach mobilizacyjnych. Skomentował spekulacje o możliwym szykowaniu przez Rosję ataku na Charków. Powiedział też, że ukraińscy obrońcy mają doświadczenie bojowe w obwodzie charkowskim. 

Zobacz wideo Siewiera daje Polsce trzy lata na przygotowanie się do konfrontacji z Rosją

Gen. Syrski: Rosjanie kontynuują działania ofensywne

Według Ołeksandra Syrskiego sytuacja na froncie jest obecnie pod kontrolą. Wojskom rosyjskim nie udało się poczynić znaczących postępów w strategicznych obszarach, a liczba pozycji odzyskanych przez ukraińskie siły zbrojne w ostatnim czasie przewyższa liczbę pozycji utraconych.

Jednocześnie na niektórych obszarach sytuacja pozostaje napięta.

Wróg kontynuuje działania ofensywne na szerokim froncie, próbując za wszelką cenę dotrzeć do granic obwodów donieckiego i ługańskiego, aby zepchnąć nas na lewy brzeg Dniepru w obwodzie zaporoskim

- powiedział.

Zauważył, że Rosjanie znacznie zwiększyli swoją aktywność lotniczą, wykorzystując kierowane bomby lotnicze do niszczenia pozycji i ostrzału artyleryjskiego. Kilka dni temu przewaga Rosjan pod względem wystrzelonej amunicji wynosiła około 6:1, zauważył Syrski. Podkreślił jednak, że ukraińskie wojsko w pełni wykorzystuje swoją przewagę w bezzałogowych statkach powietrznych.

"Przygotowujemy potężne linie obrony"

Syrski niewiele powiedział o zmianach w prowadzeniu działań wojennych, które nastąpiły po jego nominacji. Podkreślił jednak, że jego "filozofia użycia wojsk" opiera się na ratowaniu życia ludzi i wojskowych. Powiedział, że rotacja jednostek wojskowych została uruchomiona na froncie, aby pomóc przywrócić zdolność bojową wojska. Dodał jednak, że do tego potrzebni są dodatkowi ludzie. Zapytany o wycofanie się ukraińskich sił zbrojnych z Awdijiwki, Syrski wyjaśnił, że było to konieczne ze względu na znaczną przewagę Rosjan w siłach szturmowych i brak amunicji wśród ukraińskich żołnierzy.

Jednak ofensywa na Awdijiwkę przyniosła Rosjanom znaczne straty - dodał Syrski. Powiedział również, że podczas wycofywania się ukraińskich żołnierzy z pozycji do niewoli zostało wziętych przez Rosjan 25 ukraińskich żołnierzy. Według Syrskiego, zatrzymanie Rosjan pod Awdijiwką było możliwe dzięki pozycjom, które zostały utworzone podczas bitwy. Główna linia umocnień znajdowała się znacznie dalej, w głębi obrony.

Obecnie przygotowujemy potężne linie obrony w prawie wszystkich zagrożonych obszarach

- powiedział Syrski, dodając, że jest to priorytet.

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy o możliwym ataku Rosji na Charków

Zapytany o trudną sytuację pod Charkowem, głównodowodzący powiedział, że Ukraina buduje tam obecnie kompleksowy system fortyfikacji i przygotowuje się do odpowiedzi na atak. - Jeśli Rosjanie ponownie się tam przeniosą, Charków stanie się dla nich śmiertelnym miastem - powiedział Syrski. Podkreślił, że wojsko ukraińskie miało już doświadczenie w operacjach bojowych w obwodzie charkowskim i udało mu się odbić dużą część regionu.

Jeśli Rosjanie ruszą tam ponownie, Charków stanie się dla nich fatalnym miastem

- wyjaśnił. 

Gen. Syrski o mobilizacji: Ludzie nie są robotami

Według Syrskiego, po przeprowadzeniu audytu niektórych jednostek wojskowych, dowództwo ukraińskich sił zbrojnych ponownie rozważyło potrzebę mobilizacji. Najprawdopodobniej nie przekroczy ona 500 tys. osób. Głównodowodzący zapewnił, że Ukraina ma wystarczającą liczbę ludzi gotowych do obrony ojczyzny. - Mówimy nie tylko o zmobilizowanych, ale także o ochotnikach - powiedział głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy. Według niego liczba niektórych jednostek wojskowych, które nie są zaangażowane w operacje bojowe, jest obecnie weryfikowana na podstawie audytu ich działalności. Krok ten umożliwi zwolnienie tysięcy żołnierzy i przesunięcie ich do jednostek bojowych.

Musimy wziąć pod uwagę, że ludzie nie są robotami. Są wyczerpani fizycznie i psychicznie, zwłaszcza w warunkach działań wojennych

- wyjaśnił Syrski.