Sirko pomoże ewakuować rannych. Ukraina testuje przełomową technologię
Ministerstwo Przemysłu Strategicznego Ukrainy pracuje nad robotem do ewakuacji rannych z pola bitwy. Nadano mu nazwę Sirko, tak najczęściej nazywany jest wilk w bajkach dla dzieci. Poinformowała o tym zastępczyni szefa ministerstwa Hanna Hwozdiar. "Musimy być technologicznie lepsi od naszego wroga. Oprócz bezzałogowych statków powietrznych, istnieje również wiele rozwiązań naziemnych, nad którymi obecnie pracujemy, a które mogą być wykorzystywane do wielu zadań takich, jak dostawy amunicji i żywności" - powiedziała wiceminister w wywiadzie dla Radia Swoboda. Hanna Hwozdiar poinformowała, że ministerstwo poszukuje obecnie rozwiązania, które pozwoliłyby robotowi ewakuować rannego przynajmniej na niewielką odległość, wyciągnąć go z ciężkiego ognia, a tym samym zadbać o życie i zdrowie medyków. Hwozdiar uważa, że roboty staną się niezbędnymi asystentami personelu wojskowego na polu bitwy.
Bezzałogowy robot Sirko jest już testowany
Robota Sirko opracował zespół ukraińskiego klastra rozwoju technologii obronnych Brave1. Sirko jest zdolny do transportu ładunków, ewakuacji rannych z pola bitwy i rozpoznania pozycji Rosjan. O jego zaletach pisał również Mychajło Fiodorow, minister transformacji cyfrowej Ukrainy.
- napisał minister na Telegramie.
Sirko ma już za sobą testy w warunkach bojowych i otrzymał pozytywne oceny od wojska. Jego twórcy planują wyposażyć go dodatkowo w wieżyczkę bojową i zainstalować moduły do usuwania min.
Ukraina uruchamia produkcję własnych dronów
Ostatnio Ukraina uruchomiła masową produkcję analogów dronów Shaheed i produkuje ich dziesiątki miesięcznie. Poinformował o tym minister ds. przemysłu strategicznego Ołeksandr Kamysin w wywiadzie dla "Forbes". Według niego to właśnie przemysł obronny wnosi obecnie znaczący wkład we wzrost gospodarczy kraju i powinien stać się jego głównym sektorem w przyszłości.
"The Economist": przyszły rok będzie trudny i niebezpieczny dla Ukrainy
W artykule "The Economist" zauważono, że kontrofensywa, która rozpoczęła się w czerwcu, przyniosła skromne efekty na flankach Bachmutu i na południu w regionie Zaporoża. Połączenie zmęczenia, ograniczonej amunicji i deszczowej pogody spowolni ofensywę zimą, choć niektóre ataki małych jednostek piechoty mają być kontynuowane. Zima prawdopodobnie przyniesie nową intensywną wymianę ostrzałów dalekiego zasięgu z obydwu stron.
"Rosja gromadzi zapasy rakiet i prawdopodobnie ponownie zaatakuje ukraińską sieć energetyczną. Ukraina również gromadzi zapasy dronów i będzie nadal atakować okupowany przez Rosję Krym niewielką liczbą dostarczanych przez USA pocisków ATACMS" - pisze gazeta.