Mobilizacja w Ukrainie będzie loterią? Kontrowersyjny pomysł
Zdaniem ukraińskich ekspertów rząd ukraiński powinien zwiększyć gwarancje socjalne dla wojskowych i ich rodzin, zamiast organizować "loterię" wśród potencjalnych rekrutów, aby zdecydować, którzy z nich powinni służyć. Wiktor Taran, szef Centrum Szkolenia Operatorów Bezzałogowych Statków Powietrznych "Kruk", skomentował propozycję Tymofija Myłowanowa. Członek rady nadzorczej Ukroboronpromu zaproponował, aby przeprowadzić loterię wśród Ukraińców, by zdecydować, kto powinien lub nie powinien iść do wojska.
- powiedział Taran.
Ukroboronprom to ukraiński rządowy koncern zbrojeniowy grupujący firmy związane z przemysłem obronnym Ukrainy. Taran zauważył, że podczas gdy władze "szukają sposobu na ukrycie siebie, swojego wewnętrznego kręgu i bogatych ludzi przed mobilizacją, Rosja demonstruje nową wersję Lancetu, która działa na zasadzie "roju". Chodzi o rosyjskie drony kamikadze Lancet produkcji Rostech, które, co ciekawe, nie mają ani jednego elementu wyprodukowanego w Rosji.
Błachnio: "To chybiony pomysł"
Wiele ekspertów porównuje pomysł Myłowanowa na nabór Ukraińców do wojska w drodze losowania do sytuacji żołnierzy armii USA w czasach wojny wietnamskiej. Dokładnie wtedy w latach 70. żołnierze USA "szli do łóżka", żeby ominąć wojnę. Posiadanie dzieci mogło zabezpieczyć przed śmiercią na polu bitwy.
Władze USA miały ogromne zapotrzebowanie na ludzi, dlatego do mobilizacji brały kawalerów, bezdzietnych i wdowców. Zdaniem historyka na Uniwersytecie Warszawskim dr. Jana Błachnio w Ukrainie powinna być przeprowadzona mobilizacja powszechna, bo zdobycie niemal pół miliona nowych osób do wojska jest prawie niemożliwe.
Zdaniem doktora Jana Błachnio Ameryka nie walczyła o "być albo nie być" w Wietnamie - mogli stracić twarz, gdyby przegrali z komunistami.
- mówi w rozmowie z Ukrayina.pl historyk Jan Błachnio.