Doniesienia na ten temat znajdują się w nowym raporcie Instytutu Badań nad Wojną (ISW). Rosyjscy blogerzy twierdzą, że rosyjskie wojska próbują zrekompensować ukraińskie ataki dronów i ataki z tyłu na poziomie niezbędnym do wyjścia z wojny pozycyjnej.
Obecnie wygląda jednak na to, że wojska rosyjskie nie są w stanie zrekompensować ukraińskich ataków dronów i ataków tylnej straży, aby wydostać się z wojny pozycyjnej. Eksperci odnoszą się również do ataków na rosyjskie tereny, co między innymi skutkowało licznymi pożarami w Biełgorodzie i Briańsku. Twierdzą, że są sukcesywne i "uczciwe".
Według danych ISW znany rosyjski bloger wojskowy stwierdził, że rosyjskie wojska muszą wymyślić, jak wyjść z wojny pozycyjnej, ale siły rosyjskie nie są w stanie skoncentrować się w liczbie wystarczającej do przełamania ukraińskich linii, ponieważ siły ukraińskie uderzają we wszystkie koncentracje sił większych niż jeden batalion.
Ekspert stwierdził, że siły ukraińskie celują w koncentracje wojsk rosyjskich nawet na bliskich tyłach.
Powiedział również, że ukraińskie wojsko atakuje małe rosyjskie grupy składające się z jednej lub dwóch kompanii piechoty i 10 pojazdów opancerzonych za pomocą dronów, uniemożliwiając Rosjanom dotarcie do przednich linii obronnych Ukrainy. Bloger narzekał, że jak dotąd jedynym rozwiązaniem dla rosyjskich wojsk był atak 10-20 zdemontowanych piechurów z pojazdami opancerzonymi wspieranymi w "ekstremalnej" odległości za piechotą.
Powiązany z Kremlem "dowódca wojskowy" powiedział, że ukraińskie postępy technologiczne utrudniają siłom rosyjskim skoncentrowanie kilku dywizji w jednym obszarze bez wykrycia przez ukraińskie siły obronne.
ISW zauważa również, że Rosjanie muszą zyskać zarówno przewagę ogniową nad wojskami ukraińskimi, czyli zwiększyć ataki, jak i zmodernizować swoje dowodzenie i kontrolę, aby wyjść z wojny pozycyjnej. Blogger podkreślił, że rosyjskie oddziały na linii frontu muszą być w stanie szybko się komunikować, aby zminimalizować czas między wykryciem a zaangażowaniem, a ta zmiana nastąpi tylko wtedy, gdy nastąpią znaczące zmiany w procesach C2, czyli kontroli na froncie wojennym.
ISW zauważyło, że cechy i problemy wojny pozycyjnej zidentyfikowane przez rosyjskich blogerów w ostatnich dyskusjach pokrywają się z wieloma systemowymi problemami rosyjskiej armii, na które blogerzy od dawna narzekają.
Obecnie nic nie wskazuje na to, by rosyjskie dowództwo wojskowe znacząco poprawiło którykolwiek z tych zidentyfikowanych problemów na poziomie operacyjnym wymaganym do przełamania frontu pozycyjnego w jednym lub kilku obszarach
- czytamy w raporcie.
Zauważono również, że siły rosyjskie udowodniły ostatnio swoją zdolność do dokonywania niewielkich postępów taktycznych podczas intensywnych działań ofensywnych, nawet z tymi problemami systemowymi, w szczególności w pobliżu Kupiańska w obwodzie charkowskim i Awdijiwki w obwodzie donieckim.
Wojna pozycyjna to walka na określonych pozycjach (względnie stabilnych frontach). Bitwy toczą się na stałych frontach, których granice praktycznie się nie zmieniają.
Podczas wojny pozycyjnej sytuacja militarna, polityczna i strategiczna pozostaje stabilna przez długi czas. Działania militarne po obu stronach są konsekwentne i nieskuteczne, operacje ofensywne nieefektywne, a nawet jeśli korzystnie zakończone, prowadzą do ograniczonych rezultatów. Strategicznym celem wojny pozycyjnej jest demograficzne i ekonomiczne wyczerpanie przeciwnika.
Przejście do wojny pozycyjnej tłumaczy się niezdolnością (biorąc pod uwagę istniejącą równowagę sił oraz poziom rozwoju broni i sprzętu wojskowego) obu stron do przełamania obrony przeciwnika lub przekształcenia przełomów taktycznych w operacyjne.
Istnieje inna nazwa tej wojny - "wojna okopowa", ponieważ wojsko walczy z okopów, prawie nie zmieniając linii frontu. Głównym celem wojny okopowej jest utrzymanie zajętych pozycji (utrzymanie obrony) i osłabienie wroga (zarówno fizycznie, jak i ekonomicznie).