Orban i Putin to wieloletnia przyjaźń. Jakie jest zagrożenie "złotego mostu" z Rosją?

Eugeniusz Diaczkow
Premier Węgier Viktor Orban, który odrzuca większość inicjatyw UE dotyczących Ukrainy, robi to nie bez powodu. Polityk ten od 2009 roku przyjaźni się z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem, z którym skutecznie zbudował własne imperium.

Analitycy polityczni zdecydowali się przeanalizować relacje Władimira Putina i Victora Orbana w "La Repubblica". Europejscy partnerzy zwracają uwagę, że Węgry nie są już krajem demokratycznym, ponieważ państwem o parlamentarnej formie rządów od 13 lat kieruje jedna osoba, która wraz z partią Fidesz rozszerza swoje wpływy na wszystkie sfery życia publicznego i politycznego.

Nie bez powodu wybitna węgierska filozofka Agnes Heller nazwała Orbana dyktatorem. Nie tylko udało mu się wyeliminować wszelką opozycję z przestrzeni, lecz także zbudował i wzmocnił "złote mosty" z Rosją

- czytamy w artykule.

Zobacz wideo Na szczycie OBWE w Macedonii Północnej pojawił się Siergiej Ławrow. Ukraina wraz z paroma innymi państwami odmówiła udziału w wydarzeniu

Jak Węgry są postrzegane w Europie?

Stały premier Węgier powielił autorytarny model Putina do tego stopnia, że został potępiony przez wszystkie instytucje europejskie, a blokowanie funduszy publicznych doprowadziło do naruszeń praworządności i korupcji, która obecnie stała się powszechna.

Analitycy podkreślają również, jak uderzająco różna była polityka Orbana od polityki pozostałych europejskich przywódców od początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. Europa znacznie ograniczyła obecność dyplomatów w rosyjskich ambasadach. Niemcy, Wielka Brytania i inni europejscy partnerzy odesłali dziesiątki z nich do Moskwy.

W samym Budapeszcie ich liczba wzrosła: w 2021 r. było 46 akredytowanych rosyjskich dyplomatów, a w roku wojny ich liczba wzrosła do 56

- uważają włoscy dziennikarze.

To samo dotyczy zależności Europy od rosyjskiego gazu. Od 2022 roku kraje UE praktycznie odcięły się od syberyjskich złóż. Obecnie zużywają 10 proc. zamiast 40. Dziś Węgry są w 85 proc. uzależnione od gazu w ramach kontraktów z Kremlem. Uczestnicy szczytu UE w Brukseli sprzeciwili się stanowisku Orbana, który znany jest ze swoich sympatii do Kremla. Już na początku spotkania polityk wygłosił kilka ostrych stwierdzeń na temat Ukrainy. Wskazał między innymi,  że Budapeszt nie poprze przystąpienia Ukrainy do UE ani dalszego wsparcia finansowego.

Tani gaz prezentem Rosji?

Jednym z możliwych powodów nieoczekiwanej sympatii Orbana do Putina może być jego pragnienie zapewnienia źródła taniej energii dla swojego kraju, który w przeszłości był prawie całkowicie zależny od dostaw rosyjskiego gazu.

"W 2008 roku Węgry otrzymywały 80 procent potrzebnego im gazu z Rosji, ale obecnie udział ten spadł poniżej 50 procent" - mówi historyk i ekspert ds. Rosji Zoltan S. Biro z tygodnika HVG.

Przyjazne relacje Rosji i Węgier. Od czego zaczynali?

Stosunek Orbana do Władimira Putina ocieplił się dopiero po tym, jak Orban przegrał dwoje kolejnych wyborów i stał się liderem węgierskich "sił patriotycznych". Punkt zwrotny nastąpił w 2009 roku, kiedy Orban przybył na kongres "Jedinaja Rosija". Rozpoczął politykę pod hasłem "otwarcia na Wschód". Jak pisze BBC, András Rácz przypomina fakt, o którym wiele osób zapomniało: to Orban zaproponował rosyjskim firmom kontrakt na modernizację i rozbudowę elektrowni jądrowej Paks.

Elektrownia jądrowa w Paks ponownie znalazła się w centrum politycznego skandalu w 2014 roku, gdy rząd Orbana podpisał kontrakt z Moskwą i otrzymał od niej pożyczkę w wysokości 10 mld euro, mimo że kontrakt nie był przedmiotem przetargu. Co więcej, warunki samej umowy zostały utajnione przez węgierski rząd.

Wszystkiego, co wiemy, dowiedzieliśmy się od Rosjan

- mówi András Rácz.

Węgierska opozycja była oburzona, że ukrywano tę informację. Oskarżała Orbana o sprzedaż kraju "nowemu Związkowi Radzieckiemu" i deklarowała, że "nawet nasze wnuki będą nadal spłacać ten dług". Ale dlaczego Viktor Orban nagle stał się przyjacielem Władimira Putina? András Rácz mówi, że trudno to racjonalnie wyjaśnić. Czy to możliwe, że jego światopogląd stał się podobny do światopoglądu Putina?

Jego szacunek dla rosyjskiego systemu politycznego, ciągłe działania mające na celu ograniczenie swobód demokratycznych na Węgrzech... Są tu analogie. Mówił, że "otwarcie na Wschód" odnosi się tylko do handlu, a nie polityki, ale po jego wypowiedzi o "nieliberalnej demokracji" istnieje poczucie, że być może chodzi również o politykę

- uważa Rácz.

Zobacz wideo "Ludzie potrzebują chleba, ale potrzebują też okien". Relacja z charytatywnej aukcji DESA dla Ukrainy

Flirt z Moskwą

W przeciwieństwie do swoich zachodnich odpowiedników Orban unikał atakowania Putina. Mówił, że chciałby "jaśniejszych, poprawnych i zrównoważonych" stosunków z Rosją i dlatego chętnie gościł Władimira Putina w Budapeszcie.

Rosyjski dyktator Władimir Putin po raz pierwszy od ponad półtora roku wielkiej wojny z Ukrainą przeprowadził bezpośrednie rozmowy z przywódcą kraju UE Orbanem. Prezydent Rosji spotkał się w Pekinie z premierem Węgier w październiku 2023 roku. Ten ostatni wyraził chęć dalszej współpracy z państwem-agresorem.

Dwustronne spotkanie odbyło się przy okazji chińskiego forum "Jeden pas, jedna droga" we wtorek 17 października. Tematem rozmowy była w szczególności współpraca Budapesztu z Moskwą w zakresie transportu gazu i ropy naftowej. Ponadto Putin rozmawiał z Orbanem o energii jądrowej. Poinformował o tym rzecznik Orbana Bertalan Havasi, pisze Index. Orban wręcz podziękował Rosatomowi i Gazpomowi za pozostanie w Budapeszcie i dotrzymanie zobowiązań.

Zobacz wideo Nerwy na granicy z Ukrainą. "Sami zobaczcie, co tutaj stoi na parkingu"

Putin nazwał Orbana i Fitzo pronarodowymi politykami

Premierzy Węgier Viktor Orban i Słowacji Robert Fitzo nie są politykami prorosyjskimi, lecz pronarodowymi. Stwierdził to prezydent Rosji Władimir Putin w czwartek 14 grudnia.

Wielokrotnie mówiłem, że oni nie są prorosyjskimi politykami, są pronarodowi, chronią swoje narodowe interesy. Takich ludzi już nie ma, oni po prostu nie istnieją

- zauważył rosyjski przywódca.

Według Putina brak niezależnych polityków na Zachodzie wynika z dużej zależności od "wielkiego brata, od Stanów Zjednoczonych". Jednocześnie Putin nie widzi żadnych warunków do przywrócenia stosunków między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.