KE może ukarać Polskę za blokowanie granicy z Ukrainą. Ile to kosztuje Kijów?
Komisja Europejska może ukarać Polskę za blokowanie granicy z Ukrainą . Poinformowała o tym europejska komisarz ds. transportu Adina Valean. Ponadto blokada polskiej granicy spowodowała 20 proc. spadek ukraińskiego importu w listopadzie i może kosztować Kijów 1 proc. PKB.
— powiedziała Valean.
Według niej negocjacje są obecnie w toku. Rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz powiedział, że odbywają się spotkania przedstawicieli strony polskiej i ukraińskiej przy wsparciu Komisji Europejskiej, podczas których wymieniane są szczegóły techniczne ewentualnej umowy.
Ile traci Kijów na blokowaniu granicy?
Straty gospodarcze w Ukrainie rosną z powodu protestów polskich kierowców ciężarówek. Informuje o tym agencja Reuters, która przeprowadziła własne badania w tej sprawie.
— powiedział agencji niewymieniony z nazwiska wysoki rangą ukraiński urzędnik.
Jednocześnie negocjacje w sprawie zakończenia protestów przewoźników może komplikować fakt, że Polska jest w trakcie zmiany władzy po wyborach 15 października. Polscy przewoźnicy twierdzą, że Ukraińcy wypchnęli ich z własnego rynku, wykorzystując wojenne zmiany w zezwoleniach. Ale to Ukraina teraz przegrywa.
—powiedział agencji Reuters Taras Kaczka, wiceminister gospodarki i handlu Ukrainy.
Przytoczył on niepublikowane dane rządowe pokazujące, że Ukraina importowała towary i produkty o wartości 3,8 miliarda dolarów w ciągu pierwszych 26 dni listopada, co oznacza spadek z 5,2 miliarda dolarów w całym październiku.
Kaczka powiedział, że rząd stara się zminimalizować szkody i zainwestuje w alternatywne szlaki eksportowe, jeśli do tego dojdzie, co nie jest łatwym zadaniem.
"Władze mają kilka tygodni, ale jeśli zajmie to miesiące, być może będą musiały zrewidować (w dół) prognozy wzrostu gospodarczego. Być może o 0,5%, 1%, ale jest to znacząca kwota" - powiedział Witalij Wawryszczuk, analityk ukraińskiego domu inwestycyjnego ICU.
Będzie coraz gorzej. Życie w Ukrainie drożeje
Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że zmniejszone dostawy doprowadziły do wzrostu cen niektórych towarów, a gaz płynny (LPG), używany p rzez około 1 milion kierowców na Ukrainie, wzrósł o 30% . Taras Wysocki, pierwszy wiceminister rolnictwa, powiedział, że spadek podaży mięsa i produktów mlecznych doprowadził do wzrostu cen o 5%. Ceny niektórych produktów spożywczych mogą wzrosnąć o 10%, powiedział w komentarzu telewizyjnym.
Wiceminister infrastruktury Serhij Derkacz powiedział agencji Reuters, że rozmowy między Ukrainą, Polską i UE są w "impasie", ponieważ protestujący chcą przywrócić system zezwoleń dla ukraińskiego transportu drogowego wjeżdżającego do UE . System zezwoleń został po raz pierwszy anulowany na mocy umowy podpisanej w czerwcu 2022 roku i zawieszony do lipca 2024 roku.
— powiedział Derkacz.
Według agencji Reuters, towary przewożone przez Polskę stanowiły zwykle 50% ukraińskiego eksportu drogowego, ale kierowcy ciężarówek zablokowali cztery z ośmiu punktów kontrolnych, w tym największy. Ukraina graniczy również ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Mołdawią na zachodzie.
Jednocześnie Jan Buczek, szef ZMPD, powiedział, że Kijów nie jest skłonny do kompromisu i tworzy przeszkody dla kierowców ciężarówek z UE w pracy w Ukrainie. Według niego ukraińscy kierowcy ciężarówek nielegalnie wykorzystują system bez zezwoleń do prowadzenia działalności w UE, a nie tylko do transportu towarów do i z Ukrainy, tworząc tańszą siłę roboczą niż polscy przewoźnicy.
Polska zwróci się do UE o przywrócenie systemu zezwoleń na przewozy towarowe dla Ukrainy
Polski premier Mateusz Morawiecki zaapelował o wznowienie systemu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników na wjazd do Unii Europejskiej. Blokada polsko-ukraińskiej granicy będzie omawiana na posiedzeniu Rady UE ds. transportu, które odbędzie się 4 grudnia w Brukseli. Morawiecki zauważył, że system ten działał dobrze i zdecydowanie popiera jego przywrócenie. Polski premier wyraził również zrozumienie dla wielu argumentów protestujących. Wśród ich postulatów jest przywrócenie systemu zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy przekraczających granicę UE.
— zaznaczył Morawiecki.
Tusk nazywa sytuację na granicy skandalem
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk skrytykował polityków obecnego rządu w Polsce za bezczynność i niechęć do rozwiązania sprawy blokady na granicy polsko-ukraińskiej. Stwierdził, że nie rozumie oburzenia władz w związku z sytuacją na granicy, która ma miejsce ostatnio. Jego zdaniem nie można tego wybaczyć.
— powiedział Donald Tusk.
Według niego, rząd mógłby przynajmniej udawać, że zajmuje się prawdziwymi problemami.